Elio García i Linda Antonsson to postacie doskonale znane w fandomie Pieśni Lodu i Ognia. To fani, którzy stworzyli gigantyczne forum oraz stronę poświęconą twórczości Martina, współtworzyli Świat Lodu i Ognia i którzy z autorem „Gry o tron” mają od lat stały kontakt. W wywiadzie dla magazynu Insider tłumaczą, dlaczego tyle lat musimy czekać na kolejny tom powieści.
Zdaniem Elio i Lindy wpływ na tak długi czas powstawania „Wichrów zimy” ma styl pracy George’a Martina. W artykule znalazł się cytat z samego Martina, który już wiele lat temu zauważył, że wśród pisarzy można wyróżnić takich, których styl pisania kojarzyć się może z architektem oraz ‚ogrodników’. Przykładem autorki wpisującej się w schemat architekta jest J. K. Rowling, która zanim przystąpiła do pisania Harry’ego Pottera poświęciła trzy lata na rozpisanie sobie akcji powieści. Pisarz-architekt ma wszystko zaplanowane, jego przeciwieństwem jest pisarz-ogrodnik (do którego blisko G. R. R. Martinowi), który idąc na żywioł i sadząc w swym ogrodzie konkretne rośliny nie jest w stanie ze stu procentową pewnością powiedzieć, jak one się zachowają. Co więcej, dokładna rozpiska wydarzeń oraz pełna świadomość, jak bohaterowie mają się zachowywać w poszczególnych tomach znacznie utrudnia pisanie ‚ogrodnikowi’.
Zdaniem Elio i Lindy element zaskoczenia jest istotny nie tylko dla czytelnika, pisarz taki jak Martin znudzi się nawet swoją własną książką, jeśli zostanie przedwcześnie zmuszony do precyzyjnego określenia losów bohaterów oraz akcji powieści. Potwierdza się tu to, co Martin wielokrotnie przyznawał w wywiadach, mianowicie, że wie, jak Pieśń Lodu i Ognia się zakończy, mniej więcej wie, gdzie pod koniec tomu siódmego wylądują poszczególne postacie, ale jest dla niego zagadką, w jaki sposób ci bohaterowie tam się znajdą. Linda Antonsson wskazała, iż dla Martina istotne jest odkrywanie historii i w momencie, w którym wie, jak opowiadana przez niego fabuła się zakończy, traci nią zainteresowanie. A skądinąd wiemy, że Martin już wiele miesięcy temu zdradził twórcom serialu dalszy zarys historii opowiadanej w sadze…
W dalszej części artykułu Elio i Linda również wskazują na serial „Gra o tron” jako jeden z możliwych „winowajców” opóźnienia pracy nad „Wichrami”. Wprawdzie ich zdaniem Martin nie zdradził Benioffowi i Weissowi wszystkich fabularnych rozwiązań, jakie sobie zaplanował i cały czas w tej opowieści pozostało dla niego wiele wątków do odkrycia, ale pojawienie się serialu przestawiło życie George’a Martina o 180 stopni. Po ogromnym sukcesie ekranizacji powieści Martin stał się jednym z najbardziej rozchwytywanych pisarzy świata, wiele konwentów oraz imprez fantastycznych stawia sobie za punkt honoru, by go do siebie ściągnąć, a jak Martin od lat przyznaje, gdy podróżuje to nie pisze. Z drugiej jednak strony, począwszy od sezonu piątego Martin nie angażuje się bezpośrednio w tworzenie scenariusza serialu (w pierwszych czterech sezonach Martin pisał po jednym odcinku do każdego sezonu, później przestał by poświęcić się w pełni pracy nad szóstym tomem sagi), radykalnie ograniczył też swój udział w konwentach i innych wydarzeniach kulturalnych, trudno zatem orzec, w jaki sposób „Gra o tron” miałaby negatywnie wpływać na postęp prac nad „Wichrami zimy”.
Elio i Linda przyznają na koniec, iż mamy do czynienia z sytuacją bez precedensu. Niemal pewne jest, że fani poznają zakończenie historii z serialu, nie z książki, a jedyną osobą, która ma pełny ogląd sytuacji i byłaby w stanie udzielić wyjaśnień na temat zaawansowania prac nad Wichrami oraz powodów opóźnień jest George Martin. Który najwyraźniej dał sobie słowo, że nie piśnie fanom na ten temat ani słowa, dopóki Wichry nie znajdą się u wydawcy.
(źródło: thisisinsider.com)
(aw)