Brynden Rivers

Max vov Sydow Bloodraven

Zwany Bloodravenem. Urodzony w 175AC w Królewskiej Przystani. Nieślubny syn króla Aegona IV Targaryena oraz lady Melissy „Missy” Blackwood z Dorzecza[i].[ii] Legitymizowany przez ojca na łożu śmierci w 184AC. Wygląd: albinos o skórze koloru mleka, białych jak kość długich i prostych włosach, naznaczony jest od urodzenia czerwonym znamieniem w kształcie kruka biegnącym przez prawy policzek i podbródek oraz szyję, stracił lewe oko w wyniku pojedynku, prawe oko ma barwy czerwonej.[iii] Ma około 6 stóp wzrostu (1,8 m) i jest bardzo szczupły. Miecz: Mroczna Siostra[iv] (Dark Sister) – oręż z valyriańskiej stali, który należał niegdyś do Visenyi Targaryen, do Daemona Targaryena (męża Rhaenyry) oraz do Aemona Smoczego Rycerza. Ulubiona broń: długi łuk wykonany z białego czardrewna. Barwy chorągwi: szkarłat i ciemna szarość. Herb: biały smok o jednej głowie i czerwonych oczach na ciemnym tle – „białoskrzydła furia ziejąca szkarłatnym płomieniem„.[v] Tytuły:

  • prawdopodobnie w małej radzie jako starszy nad szeptaczami w czasie panowania Daerona II.
  • królewski namiestnik w latach 209-221AC w czasie rządów króla Aerysa I.
  • prawdopodobnie królewski namiestnik w latach 221-233AC w czasie rządów króla Maekara I.
  • lord dowódca Nocnej Straży w latach 239-252AC.

Historia dzieciństwa Bryndena Riversa pozostaje nieznana. Być może mały Brynden wychowywał się w Dorzeczu, w starożytnej siedzibie rodu Blackwoodów – Raventree Hall. Znanym faktem z życia Bryndena jest to, że po uznaniu przez ojca miał (być może w czasie rządów swego przyrodniego brata Daerona II) dzierżyć stanowisko starszego nad szeptaczami w małej radzie. Tajemnicą poliszynela była intymna relacja Bloodravena z przyrodnią siostrą – lady Shierą Seastar[vi] (Gwiazdą Morza[vii]). Piękna Shiera miała mieć wielu kochanków, a darzący ją gorącym uczuciem Bloodraven miał wielokrotnie i bezskutecznie prosić ją o rękę. Postulowanym zarzewiem konfliktu z Bittersteelem (Aegorem Riversem bękarcim starszym bratem obojga kochanków) miało być pożądanie tej samej siostry oraz niesnaski między dwoma skłóconymi od wieków rodami z Dorzecza: Blackwoodami (z którego pochodziła matka Bryndena) i Brackenami (z niego wywodziła się matka Aegora zwanego Bittersteelem).   W trakcie buntu Blackfyrów Bloodraven pozostał lojalny koronie. Dowodził oddziałem łuczników zwanym Zębami Kruka. Zabójcze strzały tych łuczników dosięgły wrogie wojska z odległości 300 jardów (ok. 274 metrów) podczas decydującej bitwy tłumiącej bunt Daemona Blackfyre’a (najstarszego ze znanych dotychczas nieślubnych dzieci szlacheckiego pochodzenia Aegona IV zwanego Niegodnym). Strzały zabiły Daemona oraz jego dwóch bliźniaczych synów – z tego powodu Bloodraven był później zwany zabójcą krewnych. Również w trakcie bitwy na Polu Czerwonej Trawy w 196AC Brynden stoczył pojedynek z Bittersteelem, który popierał Daemona Blackfyre’a i jego roszczenia do Żelaznego Tronu. W wyniku walki Bloodraven stracił lewe oko. Od tego czasu czasami nosił opaskę zasłaniającą bliznę i pusty oczodół, zwykle jednak zaczesywał długie włosy na lewą stronę. Prawą stronę twarzy Bryndena szpeciło znamię koloru wina (prawdopodobnie dużych rozmiarów naczyniak) przez niektórych opisywane jako o kształcie przypominającym kruka, od tego znamienia wzięło się przezwisko Bryndena – Bloodraven. Ponieważ jego skóra była bardzo wrażliwa na promienie słoneczne, Rivers zazwyczaj ubierał się w długie płaszcze, a głowę zakrywał kapturem.

W roku 209AC wielka wiosenna zaraza zbierała swoje krwawe żniwo. Wśród wielu ofiar znalazł się również król Daeron II. W tym trudnym momencie rozpoczął swoje panowanie Aerys I. Jego prawą ręką został Bloodraven. Jedną z pierwszych decyzji nowego namiestnika był rozkaz palenia przy użyciu dzikiego ognia zwłok zmarłych w wyniku szalejącej zarazy.[viii] W stolicy palono zwłoki w Smoczej Jamie na wzgórzu Rhaenys. Około dwuletnia ciężka susza podczas panowania Aerysa I nastawiła niechętnie ludność do króla i jego namiestnika. Narastały niepokoje społeczne. Szeptano między sobą również w owym czasie, że Bloodraven jest czarnoksiężnikiem, że sprowadził na królestwo karę bogów jako zabójca krewnych, że obłożył klątwą króla i że ma ów namiestnik swoich szpiegów wszędzie.   Niektórzy twierdzili, że królewski namiestnik studiował czarną sztukę i potrafi zmienić twarz, przybrać wygląd jednookiego psa, a nawet obrócić się w mgłę. Powiadano, że jego wrogów dopadają stada szarych, wychudłych wilków, a wrony szpiegują dla niego i szepczą mu do ucha tajemnice. Dunk nie wątpił, że większość tych opowieści to zwykłe bajania. Nie sposób też jednak było wątpić, że Bloodraven wszędzie ma donosicieli.[ix]   Popularna była wtenczas (a może i wcześniej, gdy być może Brynden był jeszcze starszym nad szeptaczami w małej radzie) taka zagadka: „Ile oczu ma lord Bloodraven? Tysiąc i jedno”.[x] Pisano również o Bloodravenie pieśni. Jedną z nich zatytułowano „Tysiąc oczu i jedno”.

 

W opowiadaniu GRRM „Tajemniczy rycerz” ser Duncan Wysoki spotyka pod Białymi Murami królewskiego namiestnika. Czytelnik ma wówczas okazję docenić poczucie humoru oraz zmysł polityczny lorda Bryndena Riversa:   Lord Bloodraven oderwał wzrok od dokumentu. - Ta decyzja [dotycząca egzekucji uzurpatora – przyp.] należy do króla Aerysa… ale Daemon ma czterech młodszych braci, a także siostry. Gdybym był na tyle głupi, by pozbawić go tej ładnej głowy, jego matka pogrąży się w żałobie, jego przyjaciele przeklną mnie jako zabójcę krewnych, a Bittersteel ukoronuje jego brata Haegona. Martwy młody Daemon byłby bohaterem. Żywy stanie się przeszkodą na drodze mojego przyrodniego brata. Trudno mu będzie ukoronować trzeciego króla z rodu Blackfyre’ów, dopóki drugi uporczywie będzie się trzymał życia. Poza tym tak szlachetnie urodzony jeniec stanie się ozdobą naszego dworu oraz żywym świadectwem łaskawości i dobroci Jego Miłości króla Aerysa.[xi]   …i zasadę, którą ma Bloodraven się kierować: „lepiej jest budzić strach, niż mu ulegać[xii]„.   Po śmierci króla Maekara I Brynden zwołał Wielką Radę, aby lordowie królestwa mogli wybrać nowego króla. Za podstęp z egzekucją Aenysa Blackfyre’a (jednego z kandydatów do korony) został Bloodraven wtrącony do lochów Czerwonej Twierdzy, gdy rządy objął Aegon V (syn Maekara I). Brynden Rivers zgodził się przywdziać czerń i został wysłany z lochów na Mur jako jeden z członków honorowej straży Aemona Targaryena (brata Aegona V) – maestera, który postanowił tak jak Bloodraven przywdziać czerń. Około 233AC orszak na pokładzie Złotego Smoka wyruszył ze stolicy do Wschodniej Strażnicy na Murze. Bloodraven złożył przysięgę Nocnej Straży i w 239AC został wybrany na lorda dowódcę przez czarnych braci. Miał zaginąć gdzieś za Murem około 252AC.

 

Okoliczności, w jakich Brynden miałby znaleźć się na stałe za Murem, wśród dzieci lasu, pozostają dotąd nieznane. Silne przesłanki wskazują bowiem, że tożsamość tajemniczej postaci – którą spotyka Bran i którą nazywa od czasów swoich snów w Winterfell trójoką wroną[xiii] – to wiekowy lord Brynden Rivers. Człowiek zwany ostatnim zielonym jasnowidzem jest najpewniej około 125-letnim Bloodravenem.   W jaskini pod pustym wzgórzem: trójoka wrona, zwany też ostatnim zielonym jasnowidzem, czarodziej i chodzący w snach, ongiś człowiek z Nocnej Straży imieniem Brynden, obecnie raczej drzewo niż człowiek.[xiv]   Przyjrzyjmy się pierwszemu spotkaniu twarzą w twarz małego Brana Starka i lorda Bryndena:   Blady lord obleczony w czarny strój siedział, pogrążony w snach, w splątanym gnieździe korzeni. Splątany tron z czardrewna obejmował jego zwiędłe kończyny jak matka ściskająca dziecko. Był chudy jak szkielet, a szaty miał doszczętnie zbutwiałe. W pierwszej chwili Bran wziął go za jeszcze jednego umarłego, który siedział tu tak długo, że korzenie otoczyły go ze wszystkich stron, przerastając ciało. Skóra trupiego lorda była zupełnie biała, pomijając tylko krwawe znamię, przechodzące z szyi na policzek. Również białe włosy, cienkie i delikatne jak witki wyrastające z korzeni, były tak długie, że opadały na ziemię. Korzenie owijały się wokół jego nóg na podobieństwo drewnianych węży. Jeden z nich przeszywał spodnie i wnikał w wyschnięte udo, by wyjść na zewnątrz przez bark. Z czaszki wyrastało skupisko ciemnoczerwonych liści, a czoło pokrywały szare grzyby. Na twarzy zostało tylko niewiele skóry, rozciągniętej i twardej jak wygarbowana. Nawet ona strzępiła się już jednak i tu i ówdzie sterczały spod niej brązowe albo żółte kości. – Czy jesteś trójoką wroną? – usłyszał własny głos Bran. Trójoka wrona powinna mieć troje oczu, a on ma tylko jedno i to czerwone. Bran czuł, że lśniące w blasku pochodni jak kałuża krwi oko wpatruje się w niego. Tam, gdzie powinno być drugie, z pustego oczodołu wyrastał cienki biały korzeń, opadający po policzku i wnikający w szyję. – Wroną? – głos bladego lorda był suchy. Jego wargi poruszały się powoli, jakby zapomniały, jak się kształtuje słowa. – Kiedyś nią byłem, tak. Czarne szaty i czarna krew. – Jego szaty przegniły i wyblakły, porosły mchem i robaki wyżarły w nich dziury, ale kiedyś były czarne. – Byłem wieloma ludźmi, Bran, a teraz jestem taki, jakim mnie widzisz. Wreszcie rozumiesz, dlaczego nie mogłem do ciebie przyjść… poza snami. Obserwowałem cię tysiącem oczu i jednym. Widziałem, jak przyszedłeś na świat i twój pan ojciec przed tobą. Widziałem twój pierwszy krok, słyszałem twe pierwsze słowo, byłem częścią twego pierwszego snu. Patrzyłem, jak spadałeś. A teraz wreszcie do mnie przyszedłeś, Brandonie Stark, choć godzina jest już późna.[xv]

 

Niepokojące i mroczne są słowa dzieci lasu, myśli małego Brana i lekcje ostatniego zielonego jasnowidza.   - Żył znacznie dłużej niż czas przeznaczony śmiertelnikom, ale nadal się trzyma. Dla nas, dla ciebie, dla królestw ludzi. W jego ciele zostało już bardzo niewiele sił. Ma tysiąc i jedno oko, ale jest tak wiele rzeczy do obserwowania.[xvi]

Siedzący na tronie z korzeni w swej wielkiej jaskini pół trup, pół drzewo, jakim był lord Brynden, przypominał nie tyle człowieka, ile jakąś makabryczną rzeźbę wykonaną z wypaczonego drewna, starych kości i przegniłej wełny. Jedynym, co wykazywało oznaki życia w upiornych resztkach jego twarzy, było czerwone oko, gorejące jak ostatni węgielek w wygasłym ognisku, otoczone powykręcanymi korzeniami i strzępami stwardniałej białej skóry zwisającymi z pożółkłej czaszki. Bran nadal bał się tego widoku. Korzeni czardrzewa wnikających w zwiędłe ciało i wychodzących z niego, grzybów porastających policzki, białego drewnianego robaka wysuwającego się ze ślepego oczodołu. Czuł się lepiej, gdy zgaszono pochodnie. W ciemności mógł udawać, że to trójoka wrona do niego szepcze, nie jakiś okropny, mówiący trup.[xvii]

 

- Ja również mam swoje duchy, Bran. Brata, którego kochałem, drugiego, którego nienawidziłem, kobietę, której pożądałem. Dzięki drzewom nadal mogę ich widzieć, ale żadne moje słowa do nich nie docierają. Przeszłość pozostaje przeszłością. Możemy się z niej uczyć, ale nie jesteśmy w stanie jej zmienić.[xviii]  

 

Spekulacje:   Jaki jest cel działań Bloodravena? Jak daleko sięgają jego moce? Co się z nim właściwie działo przez wszystkie te lata? M.in. takie pytania pojawiają się wielokrotnie w umysłach czytelników. A także czy i jak pokieruje lord Brynden w kolejnych tomach Branem? Ile i jakich lekcji udzieli mu jeszcze swoim ochrypłym szeptem[xix]? I co oznaczają jego słowa: „Nigdy już nie będziesz chodził Bran. (…) Ale nauczysz się latać.”[xx]?

 

autor: Maegi

 

 

Przypisy
[i]     GRRM, Taniec ze smokami: część II, tłum. Michał Jakuszewski 2011, wyd. Zysk i Ska, rozdział 48: Jaime (I), strona 235.
[ii]    GRRM, Rycerz Siedmiu Królestw: Zaprzysiężony miecz, tłum. Michał Jakuszewski, wyd. Zysk i Ska 2014, strona 178.
[iii]  GRRM, Rycerz Siedmiu Królestw: Tajemniczy rycerz, tłum. Michał Jakuszewski, wyd. Zysk i Ska 2014, strona 353.
[iv] GRRM, Rycerz Siedmiu Królestw: Zaprzysiężony miecz, tłum. Michał Jakuszewski, wyd. Zysk i Ska 2014, strona 118.
[v]  GRRM, Rycerz Siedmiu Królestw: Tajemniczy rycerz, tłum. Michał Jakuszewski, wyd. Zysk i Ska 2014, strona 349.
[vi] GRRM, Rycerz Siedmiu Królestw: Zaprzysiężony miecz, tłum. Michał Jakuszewski, wyd. Zysk i Ska 2014, strona 157.
[vii] GRRM, Taniec ze smokami: część II, tłum. Michał Jakuszewski, wyd. Zysk i Ska 2011, rozdział 67: Niszczyciel królów, strona 565.
[viii] GRRM, Rycerz Siedmiu Królestw: Zaprzysiężony miecz, tłum. Michał Jakuszewski, wyd. Zysk i Ska 2014, strona 177.
[ix] GRRM, Rycerz Siedmiu Królestw: Tajemniczy rycerz, tłum. Michał Jakuszewski, wyd. Zysk i Ska 2014, strona 237.
[x] GRRM, Rycerz Siedmiu Królestw: Zaprzysiężony miecz, tłum. Michał Jakuszewski, wyd. Zysk i Ska 2014, strona 179.
[xi]   GRRM, Rycerz Siedmiu Królestw: Tajemniczy rycerz, tłum. Michał Jakuszewski, wyd. Zysk i Ska 2014, strona 355.
[xii]  GRRM, Rycerz Siedmiu Królestw: Tajemniczy rycerz, tłum. Michał Jakuszewski, wyd. Zysk i Ska 2014, strona 336.
[xiii] GRRM, Gra o tron, tłum. Paweł Kruk, wyd. Zysk i Ska 2011, rozdział 17: Bran (III), strona 174.
[xiv] GRRM, Taniec ze smokami: część II, tłum. Michał Jakuszewski, wyd. Zysk i Ska 2011, dodatek: za Murem, strona 740.
[xv]  GRRM, Taniec ze smokami: część I, tłum. Michał Jakuszewski, wyd. Zysk i Ska 2011, rozdział 13: Bran (II), strony 236-237.
[xvi] GRRM, Taniec ze smokami: część I, tłum. Michał Jakuszewski, wyd. Zysk i Ska 2011, rozdział 34: Bran (III), strony 586-587.
[xvii] GRRM, Taniec ze smokami: część I, tłum. Michał Jakuszewski, wyd. Zysk i Ska 2011, rozdział 34: Bran (III), strony 594-595.
[xviii] GRRM, Taniec ze smokami: część I, tłum. Michał Jakuszewski, wyd. Zysk i Ska 2011, rozdział 34: Bran (III), strona 599.
[xix] GRRM, Taniec ze smokami: część I, tłum. Michał Jakuszewski, wyd. Zysk i Ska 2011, rozdział 34: Bran (III), strona 588.
[xx]  GRRM, Taniec ze smokami: część I, tłum. Michał Jakuszewski, wyd. Zysk i Ska 2011, rozdział 13: Bran (II), strona 237.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>