George Martin od miesięcy bardzo oszczędnie dawkuje fanom informacje na temat postępu prac nad „Wichrami zimy”. Nie inaczej postąpił przy okazji jednego z ostatnich blogowych wpisów, ale wielbiciele świata Lodu i Ognia znaleźli tam zdanie dla siebie.
Wspominając ostatnie wydarzenia jakie miały miejsce w Jean Cocteau Cinema i w Santa Fe Martin przyznał przy okazji, że aktualnie prowadzi z HBO rozmowy na tematy, o których na razie nie może nic powiedzieć oraz że oczywiście nadal pracuje nad „Wichrami Zimy”. Pisarz wyznał również, że odnosi wrażenie że im więcej czasu poświęca na swoje projekty, tym bardziej jest z nimi w tyle. Odrobinę nadziei wlewa w serca fanów końcówka wpisu, w której Martin wyraża nadzieję że być może wkrótce sytuacja zostanie w części opanowana (Maybe things will calm down soon. But I am not holding my breath) ale nauczeni doświadczeniem czytelnicy niczego już nie przyjmują na wiarę.
Interesujące są zwłaszcza te wspomniane mimochodem rozmowy z HBO. Jest bardzo prawdopodobne, że mogły one dotyczyć kontynuowania telewizyjnych produkcji związanych z Pieśnią Lodu i Ognia. Serial „Gra o tron” cieszy się nadal olbrzymią popularnością, ale jego czas dobiega końca. Oprócz tegorocznego sezonu fanów czeka już tylko finałowy sezon, w dodatku skrócony do sześciu odcinków, ale wykreowany przez Martina świat to nie tylko powieści, których ekranizacją jest wspomniany serial. W Westeros rozgrywają się przygody Jaja i Dunka, których akcja ma miejsce kilkadziesiąt lat przez przybyciem króla Roberta Baratheona do Winterfell, a w kolejnych antologiach opowiadań pojawiają się minipowieści G. R. R. Martina poświęcone m.in. Targaryenom. Wśród potencjalnych wątków, które mogłyby zostać przeniesione na mały ekran znajduje się też historia Rebelii Roberta, czyli wydarzeń, bez których historia opowiadana w „Grze o tron” nie miałaby miejsca.
Fani mają oczywiście nadzieję, że HBO zachęcone sukcesem swego serialu oraz posiadające rozbudowaną scenografię świata nie będzie się wzbraniało przed wykorzystaniem kolejnego pomysłu Martina.
Osobiście najbardziej byłabym za ekranizacją Rebelii Roberta. Ta historia ma spory potencjał, a choć fani serii mniej więcej wiedzą, jak potoczyły się jej dzieje, to jednak pierwsze pięć sezonów „Gry o tron” udowodniło, że dobrze opowiedziana historia wciąga, nawet jeśli widz teoretycznie wie, co będzie dalej. Na korzyść Rebelii przemawia również to, że większość jej bohaterów jest znana widzom „Gry o tron”, podczas gdy ekranizacja przygód Dunka i Jaja byłaby równoznaczna z wprowadzeniem zupełnie nowych postaci. Na koniec, Rebelia to historia, której ogólny zarys został zamieszczony w Pieśni Lodu i Ognia, ale nie znamy szczegółów tej opowieści. Zawiera kilka niedopowiedzeń oraz pytań, od lat nurtujących czytelników sagi. Wprawdzie miło byłoby dowiedzieć się tego z książki, ale fani pozy Martina przywykli już do myśli, że rozwiązanie co najmniej kilku kwestii przyniesie im telewizyjny serial.
źródło blog G.R.R. Martina
(aw)
Rebelia Bobba byłaby dobrym wyborem, bo Taniec Smoków wiązałby się z olbrzymią ilością cgi. Ale po cichu trzymam kciuki, że kiedyś zekranizują i jedno, i drugie :)
jestem za :)
Dodam jeszcze, że HBO nie będzie ekranizować Dzikich Kart, gdyż prawa do tej serii przejęła inna stacja: http://piesnloduiognia.pl/powstanie-nowy-serial-na-podstawie-prozy-g-r-r-martina/