Herb: jeleń w żółtym polu
Najmłodszy z synów Steffona Baratheona, lord Końca Burzy.
Ma piękne, długie czarne włosy i niebieskie oczy. Jest bardzo przystojny, doskonale zbudowany, ma szerokie barki i długie kończyny. Jego ujmujący uśmiech i osobowość sprawiają, że łatwo zjednuje sobie ludzi. Bardzo przypomina swego brata Roberta z lat młodzieńczych.
Nosi zbroję w ciemnozielonym kolorze.
W Grze o tron ma około 20 lat.
Renly ceni wygody, lubi piękne szaty, turnieje i dobrą zabawę. Korzysta z życia. Je i pije z zauważalną przyjemnością, ale nie sprawia wrażenia pijaka czy żarłoka. Cieszy się miłością poddanych, jest dla wszystkich uprzejmy, niezależnie czy przychodzi mu rozmawiać z wysoko urodzoną damą, czy też z dziewczyną służebną. Potrafi być wyrozumiały, drobne potknięcia podwładnych obraca w żart.
Przedakcja
Renly wychowywał się na Smoczej Skale. Gdy był małym chłopcem, jego rodzice zginęli w katastrofie statku.
Już jako dziecko lubił jaskrawe kolory, kosztowne tkaniny i zabawę. Maester Cressen pamięta czarnowłosego łobuziaka z roześmianymi oczami, biegającego po korytarzach Końca Burzy i udającego że jest smokiem, czarodziejem lub bogiem deszczu.
Gra o tron
Renly wraz z ser Barristanem Selmy jako straż honorowa wyjeżdża naprzeciw orszakowi królewskiemu, wracającemu z Winterfell. W uprzejmych słowach chwali heraldyczną wiedzę Sansy Stark, która jest w stanie go rozpoznać, nie widząc wcześniej na oczy. Po zatargu między Aryą a Joffreyem nad Tridentem Renly jest bardzo rozbawiony faktem, że dziewięcioletnia dziewczynka drobnej budowy była w stanie kijem rozbroić Joffreya i wrzucić do wody jego miecz.
Renly zasiada w małej radzie króla Roberta. Na pierwsze posiedzenie z udziałem Eddarda Starka dostarcza królewski rozkaz zorganizowania wielkiego turnieju rycerskiego na cześć nowego namiestnika. Zna doskonale swego brata i wie, że sprzeciw Neda nie zda się na nic i lepiej już teraz przystąpić do omawiania organizacji wydarzenia.
Bierze udział w turnieju namiestnika i radzi sobie w nim bardzo dobrze do momentu, w którym Ogar eliminuje go z dalszej rywalizacji. Najmłodszy z Baratheonów cieszy się ogromnym poparciem wśród publiczności, tłum zamiera, gdy mężczyzna spada z konia i okrzykami radości przyjmuje fakt, że nic mu się nie stało. Kolejne potyczki Renly obserwuje z trybun, a przy okazji zakłada się na pieniądze z Littlefingerem o to, kto wygra pojedynek.
Podczas kłótni małej rady dotyczącej dalszego losu Daenerys Targaryen Renly staje po stronie Roberta. Uważa, że dziewczynę i noszone przez nią dziecko należy zabić, a Robert popełnił kilkanaście lat temu duży błąd, gdy za namową Jona Arryna darował życie dzieciom Szalonego Króla. Renly sugeruje, że wyrok na Daenerys mógłby wykonać ser Jorah Mormont, któremu nadal zależy na królewskim przebaczeniu.
Wraz z Robertem Baratheonem i innymi dworzanami bierze udział w polowaniu na białego jelenia, które później przekształca się w polowanie na dzika. W trakcie łowów Robert zostaje śmiertelnie ranny. Renly wraz z Wielkim Maestrem Pycelle’em poświadczają spisany przez Eddarda Starka testament króla. Kiedy Ned opuszcza komnaty umierającego króla, Renly prosi go o chwilę rozmowy. Twierdzi, że może liczyć na wsparcie około stu ludzi i proponuje namiestnikowi, by wspólnie uderzyć jeszcze tej nocy, wziąć Joffreya i pozostałe królewskie dzieci na zakładników, dzięki czemu możliwe stanie się kontrolowanie sytuacji i sterowanie poczynaniami Cersei. Gdy Ned stanowczo odrzuca tę propozycję, Renly jeszcze przed śmiercią Roberta wraz ze swymi ludźmi wyjeżdża z Królewskiej Przystani i udaje się na południe. W Wysogrodzie żeni się z Margaery Tyrell i zgłasza swoje pretensje do korony, a siły Tyrellów go w tym wspomagają.
Starcie królów
Renly powołuje własną gwardię królewską i nazywa ją Tęczową Gwardią. Jeden z płaszczy Renly zachował dla ser Barristana, w nadziei, że Selmy zjawi się u niego i zaoferuje mu swój miecz.
Po ślubie z Margaery Tyrell armia, którą dowodzi Renly, znacznie zwiększyła swoją liczebność. Wsparcia najmłodszego Baratheona potrzebuje walczący z Lannisterami Robb Stark. Wysyła swoją matkę na negocjacje z Renlym. Poselstwo od Robba spotyka się z nim w Gorzkim Moście, gdzie rozgrywany jest turniej rycerski. Król podobnie jak większość widzów kibicuje ser Lorasowi, ale walkę zbiorową wygrywa dziewczyna, lady Brienne z Tarthu. W nagrodę prosi o przywilej wcielenia jej do Tęczowej Gwardii i Renly spełnia tę prośbę.
Renly i jego żona witają lady Stark, składają jej kondolencje z powodu śmierci Neda oraz zapewniają, że Lannisterowie zapłacą za tę zbrodnię. Catelyn zwraca się do Renly’ego „wasza lordowska mość”, za co strofuje ją Brienne, ale Renly nie wydaje się przywiązanym do tytulatury i kwituje śmiechem stwierdzenie Cat, że maja ważniejsze rzeczy do ustalenia.
Król korzysta z gościnności lorda Caswella, a swój namiot oddaje do dyspozycji Catelyn Stark. Lady jest zdumiona wielkością, wyposażeniem oraz wygodami, jakie zapewnia królewski namiot.
Podczas wieczornej uczty Renly sadza obok siebie Margaery oraz Lorasa Tyrellów. Król od czasu do czasu podaje swej młodej żonie jakiś przysmak, ale adresatem większości żartów jest ser Loras. W czasie uczty Renly zaprasza Catelyn na rozmowę. Wypytuje ją, czy w obozie Robba znajduje się Barristan Selmy, relacjonuje też swoje spotkanie z Nedem w Królewskiej Przystani, kiedy zaoferował mu sto mieczy i sugerował sięgnięcie po władzę. Z wysokości murów zamkowych pokazuje Catelyn zgromadzone wojska, które są wyraźnie liczniejsze niż armia jej syna i proponuje układ. Jeśli Robb wesprze dążenia Renly’ego i złoży mu hołd, to może sobie zatrzymać Północ, pozostaną przy nim wszystkie tytuły, włącznie z tytułem Króla Północy, ale jego suwerenem musi być Renly. Rozmowę przerywa przybycie posłańca, który melduje o pojawieniu się Stannisa Baratheona pod Końcem Burzy.
Bracia spotykają się na negocjacjach, bierze w nich udział również Catelyn Stark. Renly dociera na spotkanie ostatni, nie zamierza bowiem czekać na pozostałych uczestników. Po przybyciu proponuje, by Stannis zsiadł z konia i na kolanach przysiągł mu wierność. Stannis z wściekłością odmawia i bracia przez moment licytują się, który z nich lepiej nadaje się na króla. Renly informuje Catelyn o nieprawym pochodzeniu trójki dzieci Roberta Baratheona, ale jednocześnie nie chce przyznać starszemu Stannisowi praw do tronu. Bracia kłócą się coraz zacieklej, wypominają sobie nawzajem plotki krążące o żonach. Stannis proponuje, by Renly poddał się jego władzy, a on da mu Koniec Burzy, miejsce w małej radzie i – dopóki nie doczeka się syna – będzie uznawał brata za swego dziedzica. Renly ma do świtu czas na podjęcie decyzji.
Po powrocie do obozu zwołuje swoich lordów na naradę. Poza lady Catelyn wszyscy doradzają mu atak na wojska Stannisa. Renly rozdziela funkcje, przydziela Lorasowi zaszczyt poprowadzenia przedniej straży. Rycerzowi Kwiatów ma towarzyszyć Brienne, ale dziewczyna jest niechętna perspektywie opuszczania nawet na kilka godzin ukochanego króla. Renly zgadza się, by Brienne pomogła mu nałożyć zbroję przed bitwą. Młody Baratheon spędza tę noc w towarzystwie Rycerza Kwiatów. Przed świtem do jego namiotu przychodzi Catelyn, by po raz kolejny podjąć się próby pogodzenia braci. Nie udaje jej się. Renly wydaje ostatnie polecenia podwładnym. Nie zgadza się na zaatakowanie sił brata przed umówioną godziną. Jego zdaniem czyn taki byłby niegodny rycerza. Nie chce przystać na propozycję Catelyn, by o koronie rozstrzygnęła wielka rada. W momencie, gdy kobieta zaczyna go błagać, nagły podmuch wiatru unosi wejście do namiotu, a za królem pojawia się cień. Renly skarży się na nagłe zimno i chwilę potem widmowy miecz przebija jego gardło.
Król ma wtedy 21 lat.
Po śmierci Renly’ego zrozpaczony i rozwścieczony Loras Tyrell zabija rycerzy, którzy mieli strzec bezpieczeństwa króla. Armia Renly’ego idzie w rozsypkę, część sił przechodzi na stronę Stannisa, a część wraz z Lorasem udaje się do Wysogrodu.
Gdy siły Stannisa atakują Królewską Przystań, z odsieczą stolicy przychodzą Tyrellowie i Lannisterowie. Świadkowie walki twierdzą, że na czele wojska widziano Renly’ego, faktycznie był to ser Garlan Tyrell, który założył zbroję zmarłego króla, by jego legendą podbudować obrońców miasta.
Renly a Loras
Czytelnicy podejrzewali, że układ między tymi dwoma wybitnie przystojnymi mężczyznami, a zarazem znakomitymi rycerzami, nie ograniczał się wyłącznie do stosunków przyjacielskich. Kilku bohaterów powieści pozwalało sobie na dwuznaczne stwierdzenia, ale kropkę nad i postawił serial „Gra o tron”, w którym ostateczne potwierdzenie zyskały fanowskie teorie odnośnie homoseksualnych skłonności obu rycerzy.
Cytaty
„- Czasem bogowie okazują litość.
– Ale nie Lannisterowie”.
(dialog pomiędzy Nedem a Renlym, dotyczący sukcesji po Robercie.
George R. R. Martin, Gra o tron, tłum. Paweł Kruk, Poznań 2003, str. 489).
„Stannis byłby fatalnym królem. Nie jest też prawdopodobne, by nim został. Ludzie szanują Stannisa, a nawet się go boją, lecz bardzo niewielu jest takich, którzy go pokochali”.
(George R. R. Martin, Starcie królów, tłum. Michał Jakuszewski, Poznań 2000 r, str. 323).
„To i lepiej. Gdybyśmy obaj walczyli pod tymi samymi chorągwiami, bitwa zrobiłaby się ogromnie chaotyczna”.
(Renly o nowym sztandarze Stannisa Baratheona
George R. R. Martin, Starcie królów, tłum. Michał Jakuszewski, Poznań 2000 r, str. 433).
„Może i masz lepsze prawa do tronu, Stannisie, ale to ja mam większą armię”.
(George R. R. Martin, Starcie królów, tłum. Michał Jakuszewski, Poznań 2000 r, str. 436).
„Człowiek nigdy nie powinien odmawiać skosztowania brzoskwini. Bo może już więcej nie mieć okazji”.
(George R. R. Martin, Starcie królów, tłum. Michał Jakuszewski, Poznań 2000 r, str. 436).
„- Dlaczego najstarszy syn, a nie najlepszy? Nadaję się do noszenia korony, w przeciwieństwie do Roberta, a także Stannisa. Potrafię zostać wielkim królem, silnym ale szczodrym, inteligentnym, sprawiedliwym, pracowitym, lojalnym wobec przyjaciół i straszliwym dla wrogów, a mimo to potrafiącym wybaczać, cierpliwym…
– … skromnym? – podpowiedziała Catelyn
– Musisz pozwolić monarsze na parę wad, pani”.
(George R. R. Martin, Starcie królów, tłum. Michał Jakuszewski, Poznań 2000 r, str. 438).
Cytaty o Renlym
„Lord Renly wydaje więcej na ubrania niż połowa dam na dworze”.
(Littlefinger
George R. R. Martin, Gra o tron, tłum. Paweł Kruk, Poznań 2003, str. 187)
„To właśnie był pomysł, jaki mógł przyjść do głowy Renly’emu Baratheonowi. Nowy wspaniały zakon rycerski, noszący nowe, przepyszne szaty. Już jako chłopiec uwielbiał jaskrawe kolory i tkaniny, a także zabawy”.
(maester Cressen o gwardii królewskiej Renly’ego
George R. R. Martin, Starcie królów, tłum. Michał Jakuszewski, Poznań 2000 r, str.14).
„Robert był wykuty z prawdziwej stali. Stannis przypomina czyste żelazo, czarne, twarde i mocne, ale kruche. Prędzej się złamie niż ugnie. A Renly to miedź, ładna, błyszcząca i przyjemna dla oka, ale w sumie niewiele warta”.
(Donal Noye o braciach Baratheon
George R. R. Martin, Starcie królów, tłum. Michał Jakuszewski, Poznań 2000 r, str. 93).
„To szaleństwo. Ze wszystkich stron otaczają go prawdziwi wrogowie, pół królestwa stoi w płomieniach, a Renly bawi się w wojnę, jak chłopczyk, który dostał w prezencie pierwszy drewniany miecz”.
(Catelyn Stark,
George R. R. Martin, Starcie królów, tłum. Michał Jakuszewski, Poznań 2000 r, str. 312).
Nic dziwnego, że lordowie gromadzą się wokół niego z takim zapałem. Wygląda jak Robert narodzony po raz wtóry.
(George R. R. Martin, Starcie królów, tłum. Michał Jakuszewski, Poznań 2000 r, str. 312)
Są zbyt różni, a zarazem nazbyt do siebie podobni. Żaden z nich nie może znieść drugiego.
(Tyrion o Renlym i Stannisie
George R. R. Martin, Starcie królów, tłum. Michał Jakuszewski, Poznań 2000 r, str. 367).
„Tak jest, dzielny, uroczy i bardzo czysty. Umiał się uśmiechać, ubierać i kąpać, i nie wiadomo skąd przyszło mu do głowy, że czyni go to odpowiednim kandydatem na króla. Baratheonowie zawsze miewali dziwaczne pomysły”.
(Olenna Tyrell,
George R. R. Martin, Nawałnica mieczy, tom I: Stal i śnieg, tłum. Michał Jakuszewski, Poznań 2002, str 86).
Asia Witek
(fot. materiały prasowe HBO)