Zanim Eddard wyruszył z ciałem zmarłej siostry do Winterfell, udał się najpierw do Starfall – siedziby rodu Daynów, aby zwrócić rodzinie poległego Arthura legendarny oręż wykuty z „serca spadającej gwiazdy”[xvi] – Świt. Ponieważ w Starfall miała znajdować się młodzieńcza miłość Neda, Ashara Dayne (poznał ją na pamiętnym turnieju w Harrenhal, jeszcze przed wybuchem rebelii[xvii]), a do Winterfell lord Stark przysłał maleńkiego Jona i jego mamkę Wyllę, wśród fanów popularna jest teoria mówiąca o tym, że to Ashara mogłaby być matką Jona. Zapytany pewnego razu przez Catelyn o Jona i Daynównę Ned wpadł w gniew (jeden jedyny raz wzbudził w swej żonie lęk) i kategorycznie zakazał wspominania imienia Ashary. Położył kres plotkom krążącym w Winterfell, a swojej małżonce oświadczył:
Nigdy nie pytaj mnie o Jona – odpowiedział jej wtedy lodowatym głosem. – Niech ci wystarczy, że w jego żyłach płynie moja krew.[xviii]
Przed czardrzewem młody Eddard modlił się żarliwie za Robba, Jona i Catelyn tymi oto słowami:
– …niech staną się bliscy sobie jak bracia i niech nie będzie między nimi nic poza miłością – modlił się. – I niech moja pani żona znajdzie w swym sercu przebaczenie…[xix]
Przez około 15 lat Eddard żył wraz z powiększającą się rodziną w Winterfell i nie mieszał się w gry polityczne południowego Westeros. W tym czasie jedyny raz opuścił Północ, aby walczyć u boku koronowanego Roberta Baratheona przeciw siłom Żelaznych Wysp i stłumić powstanie Greyjoyów. Po oblężeniu Pyke i poddaniu się Balona Greyjoya Ned zabrał do Winterfell jego pozostałego przy życiu syna, Theona, jako zakładnika i wychowanka.
Do rozpoczęcia akcji powieści w Westeros trwa długie lato, a Północ pod rządami Starków liczy mijające, dostatnie lata.