Cytaty o Sansie
„Sansa miała wszystko. Była o rok starsza od niej i Arya odnosiła wrażenie, że dla niej już nic nie zostało. Często tak właśnie się czuła. Sansa potrafiła wyszywać, śpiewać, tańczyć. Pisała wiersze. Znała się na strojach. Potrafiła grać na harfie i dzwonkach. I była piękna. Sansa odziedziczyła wysokie kości policzkowe po matce oraz gęste kasztanowe włosy Tullych”.
(Arya
George R. R. Martin, Gra o tron, tłum. Paweł Kruk, Poznań 2003, str. 70)
„Sansa była damą już w wieku trzech lat. Zawsze okazywała wielką uprzejmość i starała się wszystkim przypodobać. Najbardziej na świecie kochała opowieści o rycerskich czynach”.
(Catelyn Stark
George R. R. Martin, Starcie królów, tłum. Michał Jakuszewski, Poznań 2000, str. 708)
„Septa dobrze cię wyuczyła. Gadasz jak jeden z tych ptaszków z Wysp Letnich. Śliczny, gadający ptaszek, który powtarza śliczne słówka, jakich go nauczono”.
(Sandor Clegane
George R. R. Martin, Gra o tron, tłum. Paweł Kruk, Poznań 2003, str. 291)
„Taka ładna dziewczynka, a zupełnie nie umie kłamać”.
George R. R. Martin, Starcie królów, tłum. Michał Jakuszewski, Poznań 2000, str. 266)
„Obawiam się, że Joffrey nie okaże ci podobnego przywiązania. Mogłabyś podziękować za to twojej siostrze, gdyby jeszcze żyła. Nigdy nie zdołał zapomnieć o tym dniu na Tridencie, kiedy upokorzyła go na twoich oczach. Dlatego teraz odgrywa się na tobie. Ale ty jesteś silniejsza niż się wydawało. Przeżyjesz odrobinę poniżenia”.
George R. R. Martin, Starcie królów, tłum. Michał Jakuszewski, Poznań 2000, str. 687)
„Masz pojęcie, co się dzieje podczas plądrowania miasta, Sanso? Na pewno nie masz. Wszystkiego, co wiesz o życiu nauczyłaś się od bardów, a dobrych ballad o plądrowaniu jest bardzo mało”.
George R. R. Martin, Starcie królów, tłum. Michał Jakuszewski, Poznań 2000, str. 737
„Jego Miłość królewski śmierdziel zamienił życie Sansy w jedno pasmo udręki już od dnia śmierci jej ojca, a teraz, gdy wreszcie uwolniła się od Joffreya, chcesz ją wydać za mnie. To wydaje się szczególnie okrutne. Nawet jak na ciebie, ojcze”.
(Tyrion do Tywina
George R. R. Martin, Nawałnica mieczy. Stal i śnieg, tłum. Michał Jakuszewski, Poznań 2002r., str. 275)
„Sansa o łagodnym głosie i słodkim zapachu, która kochała jedwabie, pieśni, dworskie obyczaje i wysokich, dzielnych rycerzy o przystojnych twarzach”.
(Tyrion
George R. R. Martin, Nawałnica mieczy. Stal i śnieg, tłum. Michał Jakuszewski, Poznań 2002r., str. 276)
„Straciła dom, miejsce na świecie oraz wszystkich, których kochała i darzyła zaufaniem”.
(Tyrion
George R. R. Martin, Nawałnica mieczy, tom II: Krew i złoto, tłum. Michał Jakuszewski, Poznań 2002, str. 191)
„Mogłaś uklęknąć, niech cię szlag. Czy tak trudno było ci ugiąć te sztywne starkowskie kolana i pozwolić mi zachować odrobinę godności?”
George R. R. Martin, Nawałnica mieczy, tom II: Krew i złoto, tłum. Michał Jakuszewski, Poznań 2002, str. 207)
„Byłaby dla Joffreya dobrą królową i jeszcze lepszą żoną, gdyby miał odrobinę rozsądku i ją pokochał”.
(Tyrion
George R. R. Martin, Nawałnica mieczy, tom II: Krew i złoto, tłum. Michał Jakuszewski, Poznań 2002, str. 212)
„Moja żona jest bardzo obowiązkowa”.
Tyrion
George R. R. Martin, Nawałnica mieczy, tom II: Krew i złoto, tłum. Michał Jakuszewski, Poznań 2002, str. 217
„Jesteś szlachetnie urodzona, a Starkowie z Winterfell zawsze byli dumni, ale Winterfell upadło i jesteś teraz tylko żebraczką. Dlatego zapomnij o dumie. W twojej obecnej sytuacji bardziej przystoi ci wdzięczność. Wdzięczność i posłuszeństwo. Mój syn będzie miał wdzięczną i posłuszną żonę”.
(Lysa Arryn o planach ożenienia syna z Sansą
George R. R. Martin, Nawałnica mieczy, tom II: Krew i złoto, tłum. Michał Jakuszewski, Poznań 2002, str. 341)
„To głupota. Sansa zna tylko pieśni, nie zaklęcia, a po za tym nigdy by nie wyszła za Krasnala”.
(Arya na wieści o ślubie Sansy i Purpurowych Godach
(George R. R. Martin, Nawałnica mieczy, tom II: Krew i złoto, tłum. Michał Jakuszewski, Poznań 2002, str. 423)
(aw)
(fot. materiały prasowe HBO)
Według mnie opis jest zbyt szczegółowy jak na artykuł w encyklopedii. Powinny się tu znaleźć najważniejsze rzeczy dotyczące Sansy, a nie każdy dzień z jej życia. Ale gratulacje za duży wysiłek.
Boże, jaka ona byłą głupia. Ja to bym się nie zastanawiała nad szansą „wycieczki” z takim Sandorem <3