Nie tylko Krwawe Gody

joff marg wedding

Za sprawą wesela u Freyów ślubne rytuały zyskały sobie wśród czytelników Pieśni Lodu i Ognia mroczną sławę. Olenna Tyrell słusznie zauważyła „jeśli zaczniemy zabijać mężczyzn na weselach, będą się bali małżeństwa jeszcze bardziej niż teraz”, ale czy faktycznie wesele w Siedmiu Królestwach groziło nagłą śmiercią? I czy między poszczególnymi religiami można dostrzec jakieś różnice w przebiegu obrzędu? Bogactwo i szczegółowość świata wykreowanego przez Martina pozwala nam przyjrzeć się bliżej i ceremoniom zawieranym wobec Siedmiu i tym bardziej egzotycznym rytuałom ślubnym. Już przy pobieżnym zapoznaniu się z sagą można pokusić się o stwierdzenie że obrzędy te, mimo iż odprawiane są w różnych zakątkach świata, to jednak mają sporo cech wspólnych. Bardzo niewiele osób zawiera w sadze małżeństwo z miłości. Bardzo rzadko też się zdarza, aby sami zainteresowani mieli coś do powiedzenia w kwestii zbliżającego się ślubu. Ceremonia przebiega podobnie w różnych religiach, a ostatecznym potwierdzeniem ważności małżeństwa jest noc poślubna.

To ojciec podejmował najczęściej decyzję, kogo poślubi jego dziecko, a gdy ojca zabrakło rolę tę przejmowali męscy krewni. Zwyczaj ten obowiązywał praktycznie na całym kontynencie. Gdy Jon Snow podjął decyzję o przepuszczeniu wolnych ludzi przez Mur jeden z dzikich, Gerrick Królewski Potomek, przyprowadził ze sobą trzy córki, deklarując „będą dobrymi żonami i dadzą mężom silnych synów królewskiej krwi”. „Jestem twoim ojcem i mogę cię wydać za kogo tylko zechcę” mówi do Sansy Joffrey i dokładnie to samo mówi pechowej dziewczynie jego matka. W rozmowie z Sansą Cersei wspomina, iż po śmierci Neda obowiązki ojcowskie przejął król, wyjaśniając od razu „znaczy to, że może dysponować twoją ręką jak uzna za stosowne”. Martin odwołuje się tu do historycznych tradycji, gdyż wolność wyboru współmałżonka jest rozwiązaniem w miarę nowym, a przez stulecia młodzi polegali w tej mierze na wyborach dokonywanych przez ich opiekunów. A w procesie poszukiwania narzeczonego bądź narzeczonej rodzice bądź opiekunowie rzadko kiedy kierowali się osobistymi preferencjami ich podopiecznego.

Dokładnie te same pobudki przyświecają swatającym w Pieśni Lodu i Ognia. Najczęstszym motywem stojącym za planowanym małżeństwem są względy polityczne. O umocnieniu sojuszu między rodami mówi w jednym z pierwszych rozdziałów Robert Baratheon, proponujący Nedowi związanie małżeńskim węzłem swego syna oraz jednej z córek Winterfell. Umocnienie więzi między rodami, a jednocześnie zagwarantowanie stabilności militarnego sojuszu między Dorzeczem a Północą i Doliną było powodem dla którego Cat poślubiła Neda, a Lysa Jona Arryna. Khal Drogo i jego armia mieli wspomóc Viserysa w jego dążeniu do odzyskania Żelaznego Tronu, a ceną za pomoc była Daenerys, która na polecenie brata poślubiła starszego o 30 lat mężczyznę. Ślub Sansy i Tyriona miał dać Lannisterom prawa do Północy, podobnie jak ślub Ramsaya z dziewczyną podstawioną jako Arya Stark umacniał prawa Boltonów do Winterfell. Jak to dobitnie wyraził Tywin Lannister „Nasze sojusze na południu mogą być mocne jak Casterly Rock, musimy jednak odzyskać północ, a kluczem do północy jest Sansa Stark”. Klasycznym przykładem na związek małżeński powodowany względami politycznymi były małżeństwa Margaery Tyrell z Renlym Baratheonem a następnie z synami Cersei, podobnie jak ślub Daenerys z Hizdrahem, który miał zagwarantować pokój i bezpieczeństwo w Meereen.

red wedding2

 

Lista par, skojarzonych ze sobą dla dobra rodu jest długa, gdyż większość bohaterów PLiO wywodzi się z rodów szlacheckich. Trudno znaleźć parę, która zawarła związek małżeński z miłości, bez oglądania się na potrzeby rodu. Jorah Mormont i lady Hightower są jednym z wyjątków od powyższej reguły, ale jak wiemy związek ten nie można zaliczyć do udanych. Prawdopodobnie wśród nisko urodzonych znajdziemy więcej bohaterów, którzy żenili się powodowani uczuciami i być może była to jakaś metoda gdyż związek Davosa i jego żony wygląda na szczęśliwy. Związki między nisko urodzonymi a potomkami szlachty raczej nie miały szans na pomyślne zakończenie, przykładem bękarcia córka Roberta Baratheona, Mya Stone. Dziewczyna w rozmowie z Catelyn Stark deklaruje, że jej ukochanym jest giermek Lyna Corbraya i że młodzi pobiorą się jak tylko chłopak zostanie pasowany na rycerza, co nie powinno zabrać więcej czasu niż rok czy dwa lata. Lady Stark, znająca życie, podchodzi do tej informacji z rezerwą, wie bowiem, że ród Redfortów nie wyrazi zgody na małżeństwo jednego z przedstawicieli rodu z dziewczyną nieprawego pochodzenia i jest niemal pewne, że znajdą mu narzeczoną pochodzącą z równie dobrej jak Redfortowie rodziny.

Osobnym zagadnieniem jest to, przed jakimi bogami zawierane jest małżeństwo w przypadku par wyznających różną wiarę. Odpowiedź wydaje się zależeć od tego, która ze stron ma mocniejszą pozycję. Daenerys chce swoim ślubem uspokoić nastroje w Meereen i nie jest osobą szczególnie religijną, dlatego godzi się na miejscowy rytuał. Ned Stark, o którym wiemy że szczerze wyznawał starych bogów, poślubił Catelyn w sepcie, prawdopodobnie dlatego, aby jeszcze bardziej zjednać sobie – i Rebelii – przychylność Hostera Tully’ego.

Wiara w Siedmiu

Tę ceremonię znamy najlepiej, gdyż na kartach powieści zetknęliśmy się wielokrotnie z opisem ślubu zawieranego w sepcie. Wesele poprzedzały wielodniowe przygotowania, zwłaszcza w przypadku przedstawicieli szlachty. Zapraszano gości, szykowano wystawne dania na ucztę, a dla młodej pary przygotowano bogaty strój. Suknie ślubne Sansy i Margaery Tyrell były utrzymane w jasnej tonacji – sukno barwy kości słoniowej skomponowano ze srebrzystym atłasem i srebrnogłowiem bądź z drogocennymi koronkami, co koresponduje ze tradycyjną ślubną modą znaną nam z rzeczywistości. Suknia Sansy była modnie skrojona, podkreślała figurę dziewczyny i jak zauważa bohaterka, była to suknia nie dziecka, a dorosłej kobiety. Margaery w dniu ślubu nosiła w sepcie skromną sukienkę. Obowiązkowym elementem stroju panny młodej był płaszcz, utrzymany w kolorach jej rodu, z wyszytym na plecach herbem, zwany płaszczem panny.

Pannę młodą do ślubu prowadził ojciec lub ktoś z męskich członków jej najbliższej rodziny, ewentualnie pod nieobecność ojca jego rolę przejmował prawny opiekun dziewczyny, przykładem wspomniany wyżej Joffrey, który prowadził Sansę do ślubu z Tyrionem.

sansa tyrion wedding

Małżeństwo zwykle zawierano w sepcie, przed septonem i w obecności świadków, ale śluby zawierane poza świątynią również wchodziły w grę. Choć zapewne mniej formalne, nie traciły bynajmniej na ważności przez to, że związek małżeński zawierano w np. w domu jednego z małżonków (w sadze taki ślub brała Lysa Arryn z Littlefingerem).

Młodzi stawali przed septonem, który zajmował w świątyni pozycję w symbolicznym miejscu, między posągami Matki i Ojca. Uroczystość miała odpowiednią oprawę, był czas na modlitwy, śpiewy i złożenie przysięgi („złożono siedem przysiąg, wypowiedziano siedem błogosławieństw i wymieniono siedem obietnic”), zapalano długie świece, był też czas na ewentualne oprotestowanie zawieranego małżeństwa. Martin nie precyzuje tego, ale w opisie królewskiego ślubu Joffreya i Margaery znajdujemy informację „wybrzmiała już weselna pieśń i nikt nie odpowiedział na wyzwanie” co zapewne miało nawiązywać do popularnej kwestii Jeżeli ktokolwiek zna przyczynę, dla której małżeństwo to nie może być zawarte, niech przemówi teraz albo zamilknie na wieki. Następnie ceremonialnie przekazywano dziewczynę spod opieki ojca pod opiekę męża i jego rodu. Symbolizowała tę chwilę zmiana płaszcza, zdejmowano płaszcz panny (w kolorach jej rodu) i dziewczyna zostawała okryta płaszczem w kolorach rodu jej małżonka, który od tego momentu stawał się jej rodem. Płaszcz panny zdejmował ojciec panny młodej, płaszcz żony zakładał mąż. Kolejnym punktem obrzędu był ceremonialny pocałunek młodej pary, którym ślubowali sobie miłość, a ceremonię ślubu kończył septon, publicznie ogłaszając młodą parę małżeństwem oraz przestrzegając wszystkich przed naruszaniem trwałości tego związku.

Podczas ślubów Joffreya i Tommena Cersei próbowała przeforsować wykorzystanie płaszcza z herbem Lannisterów jako płaszcza męża. Ciężko orzec, czy była to freudowska pomyłka (zważywszy na to, że ojcem obu chłopaków był Jaime Lannister byli jak najbardziej uprawnieni do korzystania z czerwonego, jedwabnego płaszcza Lannisterów) czy przywiązanie do swego rodzinnego rodu i niechęć do Baratheonów. Plany Cersei storpedowała Olenna Tyrell, z właściwym sobie wdziękiem komentując stan fizyczny tkaniny oraz barwy płaszcza.

Po ślubie w sepcie przychodził czas na ucztę weselną. Zaproszeni goście spożywali przygotowane potrawy, a młodzi prowadzili tańce. Sansa „często marzyła o tym, jak będzie tańczyła na swoim weselu i wszystkie spojrzenia skupią się na niej i na jej przystojnym małżonku”. Jakość potraw serwowanych na weselnej uczcie powinna być ponadprzeciętnej jakości, a fatalne jedzenie podane przez Waldera Freya na ślubie Roslin i Edmure’a można ocenić jako kolejny afront wobec Starków. Królewskie wesele Joffreya było niezwykle wystawne. Goście otrzymali siedemdziesiąt siedem dań, a jedną z potraw był pasztet z zapieczonymi w środku żywymi gołębiami. Z perspektywy czasu wiemy, że danie to odegrało niebagatelną rolę w historii Siedmiu Królestw, ale dla mieszkańców stolicy specjalną atrakcją był sposób jego podania, czym Martin też nawiązał do historycznych tradycji. Goście weselni oprócz wyśmienitego jedzenia mieli prawo oczekiwać dodatkowych atrakcji. Wesela uświetniały występy muzyków, popisy barda, w przypadku wesela królewskiego śpiewacy rywalizowali w specyficznym turnieju minstreli. Były też popisy akrobatów i tancerzy, a także występy komediantów.

joff marg

Ostatnim punktem programu były pokładziny. Jeszcze na sali weselnej muzycy zaczynali grać frywolne piosenki (np. Królowa zdjęła sandał, król zdjął koronę). Młoda para była eskortowana przez gości do sypialni, po drodze mężczyźni rozbierali pannę młodą, a kobiety pomagały pozbyć się ubrania panu młodemu. Towarzyszyły temu rubaszne żarty. Młodzi teoretycznie mieli możliwość odwdzięczyć się pięknym za nadobne swej eskorcie, ale nierzadko – zwłaszcza dziewczyny – byli zbyt onieśmieleni zbliżającą się nocą poślubną. Niektórzy bohaterowie oszczędzają swym żonom przeżyć i zabraniają publicznego rozbierania panny młodej (postąpił tak Tyrion w stosunku do Sansy). Przesąd głosił, że mężczyzna i kobieta nie powinni spać oddzielnie w noc poślubną, gdyż przyniosłoby to pecha ich małżeństwu.
Jeśli chodzi o ślubne prezenty to wiemy, że w Reach zwyczaj nakazywał wręczanie nowożeńcom podarunków dwukrotnie. Rano, w dzień ślubu, młodzi spożywali śniadanie z przedstawicielami swego rodu i otrzymywali prezenty które były przeznaczone dla każdego z nich oddzielnie. Następnego dnia otrzymywali prezenty jako para małżeńska. Ten zwyczaj zachowano podczas ślubu Joffreya i Margaery.

Po ślubie żona zwykle przyjmowała nazwisko męża, choć nie było to regułą. Jeśli ród żony miał większe znaczenie niż ród męża, to żona pozostawała przy swoim rodowym nazwisku. Czyniła tak także wtedy, gdy oba rody były równie potężne, chociaż to zależało chyba od osobistych preferencji samej zainteresowanej. Przykładem jest Cersei, która pozostała przy nazwisku Lannister, z kolei Margaery pozostała przy nazwisku Tyrell, a Elia Martell mimo ślubu z Rhagerem nie przyjęła nazwiska Targaryen. Z drugiej strony Catelyn Tully po ślubie przyjęła nazwisko Stark i pod nim występuje w powieści.

sansa tyrion2

Wiara w starych bogów

Ceremoniał poznajemy podczas ślubu Ramsaya Snow z dziewczyną która ma udawać Aryę Stark. W serialu ślub w bożym gaju brał Ramsay i Sansa Stark.

Strój panny młodej nie odbiegał od stroju w jakim brały ślub wyznawczynie Siedmiu. Dziewczyna była ubrana w kolory rodu Starków, biały i szary – jasna (biała) suknia, garderoba ozdobiona perełkami i koronkami oraz płaszcz w barwach rodzinnego rodu. Ślub brano w bożym gaju, pod czardrzewem. Dziewczynę prowadził tam ojciec, brat, lub dalszy krewny (kuzyn, wuj, stryj). Z tego powodu lady Dustin nakazała Theonowi zaprowadzenie do ślubu Jeyne Poole, argumentując „byłeś podopiecznym jej ojca, kimś najbliższym żyjącego kuzyna. Wypada, byś to ty poprowadził ją do ślubu”. Theon zdaje sobie sprawę, że dla Boltonów równie istotne było to, że on swoją obecnością i swoim zachowaniem potwierdza tożsamość panny młodej, jako osoba która wychowywała się razem z dziećmi Eddarda Starka.

sansa-wedding-game-of-thrones

Świadkowie ślubu oraz pan młody oczekiwali na przybycie panny młodej w bożym gaju. Droga do niego była oświetlona świecami i pochodniami, pannie młodej towarzyszyła muzyka, grały bębny i dudy. Nie było kapłana, który prowadziłby ceremonię, rytualny dialog prowadzą pan młody i ojciec/opiekun panny młodej: Ramsay zadaje pytanie, kto przybywa przed oblicze bogów, Theon przedstawia „Aryę”, pyta o tożsamość Ramsaya, na koniec przedstawia siebie i zadaje pannie młodej pytanie, czy chce przyjąć tego mężczyznę. Po tym jak dziewczyna wyraża zgodę Theon odsuwa się na bok. Młodzi klękają pod czardrzewem na chwilę cichej modlitwy, po czym następuje ceremonialne zdjęcie płaszcza panny i zastąpienie go płaszczem żony, już w barwach rodu Boltonów. W tym samym momencie obecny w bożym gaju bard śpiewa pieśń „Dwa serca, które biją jak jedno”. Na tym ceremonia się kończy, a goście udają się do zamku na weselną ucztę.
Mimo wojennych niedoborów i problemów z zaopatrzeniem na ślubie Ramsaya i Jeyne podano wiele potraw, w tym zachwalany przez lorda Manderly’ego pasztet. Biesiadnikom towarzyszyli muzycy, bard Abel na życzenie zgromadzonych śpiewał wybrane piosenki. Finałem ślubu zawieranego przed starymi bogami również są pokładziny, ale w odróżnieniu od tradycyjnego westeroskiego wesela młodzi nie są rozbierani przez weselnych gości.

Śluby u Dothraków

Wesela odbywają się na świeżym powietrzu, poza murami miejskimi, gdyż według wierzeń Dothraków „wszystko co ważne dla człowieka, powinno mieć miejsce pod gołym niebem”. Uroczystość zaczyna się o świcie i trwa do zmroku. Khal i jego narzeczona zasiadają na honorowym miejscu, poniżej nich jest miejsce dla braci krwi khala oraz dla najbliższej rodziny panny młodej. Weselni goście spożywają przygotowane potrawy, tańczą i walczą ze sobą, niczym nadzwyczajnym nie jest też widok par publicznie uprawiających seks. Goście weselni w Westeros zwykle pozostawiają broń poza salą weselną. Dothrakowie nie kłopoczą się rozbrajaniem weselników, stąd też przytaczana przez Illyrio Mopatisa opinia iż „przyjęcie weselne u Dothraków bez przynajmniej trzech trupów uważane jest za nudne”.

Dothraki wedding
Pod koniec dnia nadchodził czas wręczania podarunków. Prezenty otrzymywała panna młoda, w zależności od zamożności weselnych gości najczęściej ofiarowano jej przedmioty codziennego użytku i odzież. Daenerys otrzymała też książki od Joraha Mormonta i smocze jaja od Illyrio Mopatisa, a także trzy niewolnice od swego brata. Bracia krwi khala sprezentowali jej broń (bicz, arakh i łuk). Nauczona przez Joraha i Mopatisa Dany wygłasza formułkę, „są to dary godne wielkiego wojownika, o krwi z mojej krwi, a ja jestem tylko kobietą. Niech mój pan mąż przyjmie je w moim imieniu” i tym sposobem jej dary zostają podarowane również khalowi. Po zachodzie słońca khal i jego żona opuszczają weselników i konno udają się w step, by dopełnić małżeństwa. Ostatnim obowiązkiem związanym z dothrackim ślubem jest wyprawa do Vaes Dothrak, gdzie khal musi pojechać ze swoją młodą żoną, aby przedstawić ją dosh khaleen.

Śluby na Żelaznych Wyspach

O tym ceremoniale nie wiemy zbyt dużo. W „Świecie Lodu i Ognia” kronikarz wspomina, iż jeden z dawnych władców Żelaznych Wysp miał dwie skalne żony, połączone z nim starożytnym rytuałem przez kapłana Utopionego Boga, ale nie znamy szczegółów wspomnianego rytuału. Z relacji Theona dowiadujemy się, że w dawnych czasach mieszkańcy Żelaznych Wysp mieli żony skalne oraz żony morskie. „Mężczyzna miał skalną żonę, prawdziwą małżonkę, pochodzącą z żelaznego rodu, jak on, ale miał też morskie żony, kobiety pojmane podczas napadów”. Skalna żona była jedna, natomiast nie było żadnych ograniczeń co do ilości morskich żon. Za czasów panowania Quellona Greyjoya takim ograniczeniem mogła być sytuacja materialna mężczyzny, gdyż władca obłożył przywilej posiadania morskiej żony wysokim podatkiem, ale przepis ten został zniesiony przez jego następcę.

Możemy podejrzewać, że na Żelaznych Wyspach obowiązywał podobny zwyczaj co na kontynencie i o przyszłości niezamężnej kobiety decydowali spokrewnieni z nią mężczyźni. W ten sposób Asha Greyjoy została bez swej wiedzy i zgody poślubiona Erikowi Ironmanowi. Z relacji jaką otrzymała wynikało, że Wronie Oko zapowiedział „moją zbiegłą bratanicę trzeba poskromić” i przeprowadził ślub. Pełnomocniczką Ashy była foka, co nijak nie wpływało na ważność małżeństwa. Choć Asha jest dziewczyną niepokorną to jednak wydaje się akceptować bez protestu zmianę stanu cywilnego, przyznając Euronowi że sprytnie rozegrał sytuację. Można zatem domniemywać, że nie był to jednostkowy przypadek, a takie zaoczne śluby (i wydawanie dziewczyn za mąż bez konsultowania tego z samymi zainteresowanymi) bywały na Żelaznych Wyspach praktykowane.

Wiara w R’hllora

Jedyny ślub zawierany w obrzędzie wiary w ognistego boga ma miejsce na Murze. Jest to nietypowa ceremonia, ślub zawierany jest w pośpiechu, a trudne warunki panujące na dalekiej Północy nie sprzyjają organizacji wystawnej imprezy, ale podobnie jak w septach Westeros strój panny młodej ozdobiony jest koronkami. Świadkowie gromadzą się wokół ogniska, a ceremonię przeprowadza kapłanka R’hllora. Ognisko jest rozpalone w głębokim wykopie. Melisandre w modlitewnych wezwaniach odwołuje się do boga, prosząc o wsparcie dla młodej pary. Dialog, jaki następuje przypomina do złudzenia ceremoniał z bożego gaju:

Kto prowadzi tę kobietę do ślubu? – Zapytała Melisandre
– Ja – odparł Jon. – Alys z rodu Karstarków przybywa, by wziąć ślub. Kobieta, która już dorosła i zakwitła, szlachetnie urodzona i z prawego łoża.
Raz jeszcze uścisnął dłoń dziewczyny i wrócił do gości.
– Kto po nią przychodzi? – ciągnęła Melisandre.
– Ja. – Sigorn uderzył się pięścią w pierś. – Magnar Thennu.”

Podobnie jak w przypadku ślubu zawieranego przed starymi bogami tak i w tym przypadku dziewczyna jest prowadzona do ślubu przez mężczyznę, pełniącego rolę jej opiekuna.
Alys nosi płaszcz panny utrzymany w kolorach rodu Karstark. Ceremoniał wieńczyło wspólne przeskoczenie młodych nad ogniskiem. Czerwona kapłanka Melisandre stwierdza „dwoje weszło w płomienie. A wyszło z nich jedno. Co ogień złączył, tego nikt nie może rozłączyć”. Ostatnie stwierdzenie wiernie oddaje sens słów wypowiadanych przez septona podczas ślubu w świątyni Siedmiu. Na koniec Alys otrzymuje płaszcz żony:
Podobnie jak wiele innych spraw, heraldyka kończyła się na Murze. Thennowie nie mieli herbu, czego zwyczaj wymagał od szlachetnie urodzonych z Siedmiu Królestw, Jon kazał więc zarządcom wymyślić coś na poczekaniu. Uważał, że spisali się dobrze. Płaszcz żony, którym Sigorn okrył plecy lady Alys, ozdobiono dyskiem z brązu w polu z białej wełny, otoczonym płomieniami uszytymi z kosmyków szkarłatnego jedwabiu. Ci, którzy chcieli się przyjrzeć, mogli dostrzec w tym echa słońca Karstarków, przetworzone tak, by uczynić herb odpowiednim dla rodu Thennów. Magnar wręcz zerwał płaszcz panny z ramion lady Alys, ale gdy wkładał jej płaszcz żony, był niemal czuły.”

Małżeństwa u wolnych ludzi

Dzicy za Murem przynajmniej w części wyznawali wiarę w starych bogów, zatem niewykluczone że zawierali małżeństwa w bożych gajach. Z drugiej jednak strony wolni ludzie żyli w społeczeństwie o słabszej strukturze społecznej i brakowało tam szlachty która troszczyłaby się o sojusze z innymi rodami. Dzięki malowniczym opowieściom Ygritte wiemy, jakie zwyczaje obowiązywały za Murem.

Zasada była prosta, mężczyzna porywał kobietę, która mu się podobała. Ale realizacja tej zasady czasami bywała wyzwaniem. Krewni dziewczyny mogli uznać, że chłopak nie spełnia standardów społeczności, jest słaby bądź z innego względu nie powinien wiązać się z wybraną przez siebie dziewczyną i przepędzali go, niekiedy zadając obrażenia fizyczne (Ygritte wspomina, że jeden z ubiegających się o nią chłopaków został przegnany przez Długą Włócznię, który złamał mu rękę). Dziewczyna mogła liczyć nie tylko na wsparcie swej najbliższej rodziny ale i na pomoc od innych mieszkańców wioski, gdyż wolni ludzie traktowali współmieszkańców wioski jak członków swojej rodziny. Kolejna zasada, jaka obowiązywała wśród wolnych ludzi nakazywała poszukiwać żony z dala od własnej wioski. „Prawdziwy mężczyzna kradnie kobietę z daleka, żeby wzmocnić klan. Kobiety, które śpią z braćmi, ojcami albo klanowymi kuzynami, obrażają bogów, a ci przeklinają je słabymi, chorowitymi dziećmi. Nawet potworami” opowiada Ygritte Jonowi. Nic dziwnego, że Ygritte błędnie zinterpretowała zachowanie Jona na początku ich znajomości. Gdy Jon zabił Orella i przystawił dziewczynie nóż do gardła rudowłosa włóczniczka był pewna, że chłopak jest nią zainteresowany, ale Jon nic nie wiedział…

ygritte
Ygritte deklarowała, że lepiej aby ukradł ją jakiś silny mężczyzna niż aby ojciec oddał ją słabeuszowi, z czego można wydedukować że dla niektórych ojców czy braci istotniejsze było wydanie córki lub siostry za mąż niż to, czy „narzeczony” okaże się mężczyzną na poziomie. Zresztą za Murem nieco inaczej definiowano to, jakimi cechami powinien charakteryzować się interesujący mężczyzna. Jon w rozmowie z Ygritte próbuje się dowiedzieć, co uczyniłaby dziewczyna, gdyby próbował ją porwać człowiek który jej się nie podoba czy którego by wręcz nienawidziła. Ygritte zauważa, że aby skutecznie ją uprowadzić musiałby być człowiekiem sprytnym, szybkim i odważnym a z dużym prawdopodobieństwem jego synowie również byliby tacy i retorycznie pyta, dlaczego miałaby nienawidzić kogoś takiego.

Dla dzikich porwania były tak oczywiste jak dla mieszkańców Siedmiu Królestw narzeczeństwo. Młodzi bohaterowie sagi wspominają niekiedy o swych planach odnośnie zamążpójścia, młodzi bohaterowie mieszkający za Murem podczas towarzyskich pogawędek opowiadają o dziewczynach, które zamierzają porwać. Zaś ojcowie, jak Tormund, zapowiadają mężom swych córek srogą pomstę, jeśli ośmielą się źle traktować swe żony.

* * *

A co się działo, jeśli dziewczyna nie miała ochoty na małżeństwo? Niestety, najczęściej nie miała nic do powiedzenia. W sadze możemy znaleźć kilka przypadków bohaterek nie zainteresowanych poślubieniem mężczyzn wybranych przez ich opiekunów.

Brienne z Tarthu, którą ojciec chciał wydać za mąż za człowieka sporo od niej starszego wspominała, że znalazła w sobie dość odwagi by wprost powiedzieć kandydatowi na męża, że człowiek który żąda by po ślubie stała się bardziej kobieca musi pokonać ją w walce na miecze. Następnie doszło do pojedynku podczas którego Brienne połamała kości swemu niedoszłemu mężowi. Ale Ślicznotka z Tarthu miała bardzo wyrozumiałego i tolerancyjnego – jak na westeroskie standardy – ojca. Selwyn Tarth ze zrozumieniem podchodził do planów dziewczyny, zatrudniał dla niej nauczycieli szermierki i dokładał wszelkich starań by wydać córkę za mąż.

Alys Karstark uciekła od krewnych i oddała się pod opiekę Jona Snow. Jon zgodził się na ślub dziewczyny z Magnarem Thennu, chociaż jego przemyślenia podczas ślubnej ceremonii pozwalają podejrzewać iż stryjowie Alys mogą chcieć unieważnić małżeństwo.

Sansa próbowała uciekać przed ślubem z Tyrionem, ale Cersei zapowiedziała jej, że ślub się odbędzie, niezależnie od protestów dziewczyny:
„- Nie możecie mnie zmusić.
– Oczywiście, że możemy. Pójdziesz dobrowolnie i wypowiesz słowa przysięgi, jak przystoi damie, albo będziesz się wyrywała, wrzeszczała i zrobisz z siebie widowisko dla chłopców stajennych, ale tak czy inaczej, odbędzie się i ślub, i pokładziny”.

Nieco lepiej przedstawiała się sytuacja dziewczyn w Dorne. Tamtejsze kobiety były bardziej niezależne od dziewczyn w pozostałych dzielnicach i miały prawo dziedziczyć przed swoimi młodszymi braćmi. Ich zdanie w temacie zamążpójścia miało swoją wagę i ojcowie nie wydawali córek za mąż wbrew ich woli. „Odkąd osiągnęłaś odpowiedni wiek, ludzie musieli wiedzieć, że szukam dla ciebie męża, ponieważ inaczej zaczęliby coś podejrzewać, ale nie ośmieliłem się zaproponować ci żadnego mężczyzny, którego mogłabyś zaakceptować” mówi Doran Martell do swojej córki, Arianne Martell.

Najwięcej samodzielności w stanowieniu o sobie miały kobiety za Murem. Miały prawo czynnie się bronić przed niechcianymi zalotami, a nawet jeśli zostawały przez rodzinę wydane za mąż za okrutnika było społeczne przyzwolenie na zamordowanie takiego męża przez pechową dziewczynę. „Mężczyzna może mieć na własność kobietę, albo może mieć nóż – mówiła Ygritte – ale nie jedno i drugie. Każda mała dziewczynka uczy się tego od matki”. Dziewczyny nie miały też oporów by grozić natarczywym zalotnikom nożem. Val, kiedy Tormund w żartach sugeruje, że Jon Snow powinien odwiedzić łoże księżniczki dzikich odgraża się ze śmiechem, że wykastruje Jona, co ułatwi chłopakowi dotrzymanie złożonych ślubów czystości.

Ostatnią kwestią było zakończenie małżeństwa. Zasadniczo Westeros nie znało rozwodów, związek trwał do śmierci jednego z małżonków, można było też podjąć starania o unieważnienie małżeństwa, jeśli np. noc poślubna nie doszła do skutku. Po śmierci męża dalszy los żony nie był jednoznaczny, prawdopodobnie zależał od stażu małżeństwa. Dziewczyny młode, niedawno wydawane za mąż odsyłano do ojca (Walder Frey stwierdza „Ami wydałem za ser Pate’a z Siedmiu Strumieni, ale tego głąba zabił Góra, więc dostałem ją z powrotem”), z kolei żon z długim stażem, jak lady Dustin czy Catelyn Stark nikt nie próbował po śmierci mężów odesłać z powrotem do rodzinnego domu. Być może wpływ miał wiek, doświadczenie oraz mocny charakter wspomnianych pań.

 

 

Asia Witek
fot. mat. prasowe HBO
Wszystkie cytaty na podstawie Pieśni Lodu i Ognia w tłum. M. Jakuszewskiego

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>