Teorie fanów: Dornish Master Plan cz.I


CZĘŚĆ II

Druga część teorii Jacobsa skupia się na wydarzeniach za Wąskim Morzem oraz na rodzie Targaryenów, którzy historycznie byli sojusznikami Martellów. Jak powszechnie wiadomo, sojusz dwóch rodów został zniszczony przez Szalonego Króla, który w czasie rebelii wziął jako zakładników Elię i jej dzieci, zmuszając Martellów do opowiedzenia się po stronie Smoków. W wyniku powstania przeciwko władzy Aerysa Szalonego, życie straciło kilku przedstawicieli rodu Martellów, wliczając w to Elię z dziećmi i Lewyna Martella z Gwardii Królewskiej. Viserys i Daenerys Taegaryenowie uciekli natomiast z Westeros. Mimo tragicznych dla Martellów skutków rządów Targaryenów, książę Oberyn wrócił do Westeros próbując wzniecić powstanie popierające Viserysa. Jacobs podkreśla, że w sytuacji gdy pięć z siedmiu królestw otwarcie popierało Roberta Baratheona, opowiedzenie się po stronie Targaryenów było bardzo ryzykowne. Mimo iż pod wpływem nacisków ze strony Jona Arryna, Martellowie wycofali się z tego pomysłu, wielu zastanawia się, o co tak naprawdę chodziło Oberynowi. Zdaniem Jacobsa, próba wywołania kolejnego powstania nie była wcale podyktowana chęcią dalszej gry o tron Westeros, ale doprowadzenia do sytuacji podobnej do tej z czasów wojny dziewięciogroszowych królów – a więc konfliktu, w który zaangażowane były też wolne miasta w Essos.

Przyglądając się powiązaniom Martellów z Wolnymi Miastami widać wyraźnie iż:

  • Oberyn spędził pewien czas w Lys
  • Nymeria Sand była córką Oberyna i wysoko urodzonej kobiety z Volantis
  • Doran był mężem wysoko urodzonej kobiety z Norvos i miał z nią trójkę dzieci
  • Pakt małżeństwa Arianne z Viserysem zaaranżowany był przy pomocy Morskiego Lorda z Braavos
  • Doran planował oddać Arianne na wychowanie do Archonta Tyrosh.

Wynika z tego, że Martellowie formowali sojusze z władcami Wolnych Miast, aby powtórzyć scenariusz wojny dziewięciogroszowych królów z Viserysem jako marionetką. Jacobs zauważa jednak, iż problem polega na tym, że Martellowie nie zrobili zasadniczo nic, aby pomóc „żebraczemu królowi”, co szczególnie widać w porównaniu z tym, co zrobili dla Aegona. Nielogiczny wydaje się brak wsparcia dla człowieka, mającego być osią spisku oraz paktu małżeńskiego.

Jak wspomniane zostało w pierwszej części teorii, jedną z kluczowych części planu Dorana są smoki. Martellowie interesowali się Targaryenami głównie z powodu ich krwi (znajduje to potwierdzenie w słowach Melissandre), a Viserysa traktowali jako przynętę pozwalającą pozyskać smocze jaja.

Tylko królewska krew może obudzić kamiennego smoka.
(George R. R. Martin, Nawałnica mieczy, tom I: Stal i śnieg, tłum. Michał Jakuszewski, Poznań 2002, str. 508)

Wiemy, iż udało się to dzięki Illyrio Mopatisowi, który obdarował Daenerys trzema jajami smoków w czasie jej ślubu. Zdaniem Jacobsa, owa decyzja Illyria była dokładnie przemyślana i związana z jego planem, składającym się z dwóch części:

  1. wyklucie smoków.
  2. pozyskanie poparcia Volantis i zdobycie tam silnych wpływów.

Jak wiadomo, Illyrio popiera Aegona i wraz ze Złotą Kompanią próbuje podbić Westeros. Po pierwsze podkreślić należy, iż historycznie inwazje takie odbywały się przez tzw. Stopnie, łączące Westeros ze Spornymi Ziemiami w Essos. Tereny Spornych Ziem były przedmiotem rywalizacji między trzema Wolnymi Miastami – Lys, Tyrosh i Myr.

Od owego czasu aż po dziś dzień ludzie ze Złotej Kompanii żyli i ginęli na Spornych Ziemiach, walczyli dla Myr, Lys albo Tyrosh.
(George R. R. Martin, Taniec ze smokami t. I, tłum. Michał Jakuszewski, wyd. Zysk i S-ka, Poznań 2011, str. 109)

Aby dokonać inwazji na Westeros należało więc cieszyć się poparciem co najmniej jednego z tych miast. Jak przedstawione zostało wcześniej, Martellowie zapewnili Daenerys i Viserysowi poparcie Tyrosh i Lys. Złota Kompania podpisała natomiast kontrakt z Myr. Potencjalne zerwanie tego kontaktu zraziłoby Myr do Złotej Kompani, ale też popieranego przez Illyria Aegona. Magister miał świadomość, że kontrakty można zerwać. W takiej sytuacji Illyrio, chcąc mieć całkowitą pewność dostępu do Westeros przez Sporne Ziemie, musiał zaangażować w swoje plany Viserysa i Daenerys. W pierwszej kolejności wciągnął on do sprawy Daenerys Joraha Mormonta, którego żona była w trakcie trwania sagi konkubiną księcia w Lys. Książę ten nienawidził Joraha:

Po powrocie do Lys dowiedziałem się,że wzięła sobie kochanka, który oznajmił mi z radością, że zostanę oddany w niewolę za długi, chyba że wyrzeknę się Lynesse i opuszczę miasto.

(George R. R. Martin, Taniec ze smokami t. I, tłum. Michał Jakuszewski, wyd. Zysk i S-ka, Poznań 2011, str. 475)

Zdaniem Jacobsa przyczyniło się to do zmiany nastawienia tego miasta na wrogie wobec Daenerys. Takie rozwiązanie dawało Illyrio wiele opcji. Jeśli Aegon sprzymierzyłby się z Daenerys, mogliby oni przejść przez Tyrosh. Jeśli nie doszłoby do sojuszy, Aegon przeszedłby przez wrogie wobec Daenerys miasto Lys.

Po drugie, aby uzyskać poparcie Złotej Kampanii, działający incognito Illyrio zmuszony był wesprzeć najemników dodatkową armią i statkami. Nieważne czy Illyrio użyłby Dothraków czy Nieskalanych – wszystkie drogi prowadzą przez Volantis.

Jej flota będzie musiała zawinąć do Volantis po żywność i wodę.
(George R. R. Martin, Taniec ze smokami t. I, tłum. Michał Jakuszewski, wyd. Zysk i S-ka, Poznań 2011, str. 102)

W mieście tym rywalizowały ze sobą dwie frakcje, Słonie i Tygrysy. Ci drudzy cechowali się obsesyjną wręcz wiarą w czerwonego boga i widzieli w Daenerys i jej smokach wypełnienie starożytnej przepowiedni.

Nie śmiał użyć do tego tygrysich płaszczy, bo połowa z nich to czciciele Pana Światła.
(George R. R. Martin, Taniec ze smokami t. I, tłum. Michał Jakuszewski, wyd. Zysk i S-ka, Poznań 2011, str. 484)

Jej nadejście wypełnia starożytne proroctwo. Zrodziła się z dymu i soli, by odnowić oblicze świata. Jest Azorem Ahai, który powrócił… jej triumf nad ciemnością przyniesie lato, które nigdy się nie skończy… sama śmierć ugnie kolan i ci, którzy zginą za sprawę Daenerys, narodzą się na nowo…
(George R. R. Martin, Taniec ze smokami t. I, tłum. Michał Jakuszewski, wyd. Zysk i S-ka, Poznań 2011)

Daenerys Targaryen

Illyrio od początku miał więc świadomość, iż aby zapewnić sobie realizację swojego planu, potrzebne jest mu silne wsparcie dla Danererys. Poparcie to reprezentowane było przez Tyrosh i Volantis. Warto zwrócić uwagę, iż na ślubie Dany z Khalem Drogo obecny był brat archonta Tyrosh (co pokazuje powiązania Illyria z Tyrosh) i czerwonego kapłana (co jest powiązaniem Illyrio z Volantis). Dodatkowo, Illyrio wypowiadał się na temat czerwonego boga:

Księżniczko Daenerys, niech Pan Światła obsypie cię swoimi łaskami w ten najszczęśliwszy dzień.
(George R. R. Martin, Gra o tron, tłum. Paweł Kruk, Poznań 2003, st. 34)

i nosił biżuterię z tygrysim okiem, dowodzącą oddania frakcji Tygrysów w Volantis.

Jego pierścienie migotały w blasku pochodni, czerwone złoto i blade srebro inkrustowane rubinami, szafirami i żółtymi szparkami tygrysich oczu.
(George R. R. Martin, Gra o tron, tłum. Paweł Kruk, Poznań 2003, str. 332)

Illyrio nie spodziewał się jednak, iż sojusz Daenerys z Dothrakami przyniesie długotrwałe efekty.

Szczerze mówiąc, nie wierzyłem, by Daenerys przeżyła długo wśród władców koni.

(George R. R. Martin, Taniec ze smokami t. I, tłum. Michał Jakuszewski, wyd. Zysk i S-ka, Poznań 2011, str. 102)

W związku z tym, aby zrealizować swój plan i doprowadzić do wyklucia jaj, za sprawą Joraha próbował on potajemnie dostarczyć Dany do Asshai, wierząc iż jedynie tam możliwe będzie dokonanie tego. Jorah przekonywał Daenerys, iż w Asshai znajdą oni statek do Pentos, czterokrotnie proponując jej podróż:

- Jechać? Dokąd?
– Ja bym wybrał Asshai.(…) Znajdziemy duży statek, który zabierze nas z powrotem do Pentos.
(George R. R. Martin, Gra o tron, tłum. Paweł Kruk, Poznań 2003, str. 678)

- Mogliśmy uciec – powiedział. – Zawiózłbym cię bezpiecznie do Asshai, księżniczko.
(George R. R. Martin, Gra o tron, tłum. Paweł Kruk, Poznań 2003, str. 684)

Pojedź ze mną na wschód. Do Yi Ti, do Qarth, nad Jadeitowe Morze albo do Asshai przy cieniu.
(George R. R. Martin, Gra o tron, tłum. Paweł Kruk, Poznań 2003, str. 767)

Królowo, Drogo nie będzie potrzebował smoczych jaj w podróży do krainy nocy. Lepiej sprzedaj je w Asshai. Za jedno kupimy statek, który zabierze nas z powrotem do Wolnych Miast.
(George R. R. Martin, Gra o tron, tłum. Paweł Kruk, Poznań 2003, str. 770)

Jacobs słusznie zauważa, iż plan ten nie miał jednak żadnego sensu z punktu widzenia logistycznego. Po drodze do Asshai jest bowiem mnóstwo innych portów, a Asshai leży dalej niż zajęłoby dotarcie do Pentos na piechotę. W „Starciu Królów” jednak Jorah nagle zmienił zdanie i nie chciał już jechać o Asshai (Dany III, SK). Smoki Daenerys wykluły się bowiem już na Morzu Dothraków.

Szczerze mówiąc, chętnie wyjechałbym z tego miasta – przyznał rycerz, gdy skończyła. – Ale nie do Asshai.
(George R. R. Martin, Starcie królów, tłum. Michał Jakuszewski, Poznań 2000, str. 530)

W tym momencie swoich rozważań Jacobs wraca do Martellów, stawiając tezę, iż czterokrotnie próbowali oni wykraść Daenerys smocze jaja, a później same smoki. W drugiej części teorii przedstawia on dwie pierwsze próby.

 

Kradzież smoków: Próba 1

Pierwsza próba kradzieży smoczych jaj związana jest z postacią Mirri Maz Durr, uzdrowicielki z Morza Dothraków. Co istotne, została ona wyszkolona przez Marwyna – tego samego maestera, który szkolił Oberyna oraz pracował z Qyburnem i córką Oberyna Sarellą Sand, przebywającą w Cytadeli jako Alleras.

- Maester z Krainy Zachodzącego Słońca otworzył dla mnie ciało zmarłego i pokazał mi jego tajemnice.
– Maester? – spytał ser Jorah.
– Nazywał się Marwyn.
(George R. R. Martin, Gra o tron, tłum. Paweł Kruk, Poznań 2003, str. 644)

Daenerys była przekonana, że Mirri Maz Durr zdradziła ją i w rezultacie tego straciła Khala Drogo oraz ich syna. Jacobs znajduje jednak nieścisłości w tym myśleniu. Podkreśla, że Drogo usunął opatrunek Mirri i zastąpił go błotem

Okład Mirri Maz Duur powodował swędzenie i palił, dlatego Drogo z przekleństwem na ustach zerwał go sześć dni temu.Okład z błota działał łagodząco.
(George R. R. Martin, Gra o tron, tłum. Paweł Kruk, Poznań 2003, str. 674)

oraz nie posłuchał jej zakazu picia alkoholu i mleka makowego:

Nie pij wina ani makowego mleka – mówiła dalej. – Będzie bolało, ale twoje ciało musi zachować siły, żeby zwalczyć ducha trucizny.
(George R. R. Martin, Gra o tron, tłum. Paweł Kruk, Poznań 2003, str. 646)

Przez ostatnie trzy dni dużo pił, makowe wino, sfermentowane kobyle mleko albo pieprzowe piwo.
(George R. R. Martin, Gra o tron, tłum. Paweł Kruk, Poznań 2003, str. 674)
Podobnie było w przypadku dziecka Daenerys. Mirri Maz Durr wyraźnie powiedziała Deanerys, aby ta nie wchodziła do namiotu w czasie gdy ona odprawiała swoje czary. Khaleesi została tam jednak wniesiona przez Joraha. Jacobs podkreśla, iż dużo bardziej prawdopodobne jest, że Mirri naprawdę chciała uleczyć Khala, zdobywając tym samym zaufanie Daenerys. Uzdrowiciele bowiem leczą ludzi i zdobywają ich zaufanie aby móc nimi manipulować. To właśnie zrobił Qyburn z Cersei i Moqorro z Victarionem. Różnica polega jednak na tym, iż Mirri nie udało się uleczyć Drogo, przez co ostatecznie nie mogła zbliżyć się do Daenerys i wykraść smoczych jaj. Zdecydowała ona więc, że doprowadzi do ich wyklucia. W tym miejscu Jacobs stawia tezę, iż to nie genetyczne zdolności Daenerys doprowadziły do wyklucia się smoków i uodpornienia się jej na ogień. Jego zdaniem Dany wcale nie była odporna na ogień od samego początku. Stało się tak dopiero, gdy przywiązana do stosu Mirri Maz Durr zaczęła wygłaszać swoje inkantacje. To nie Daenerys doprowadziła do wyklucia się smoków. Wykluły się one zanim Khaleesi weszła w płomienie

Usłyszała trzask, odgłos pękającego kamienia. (…) Coś jeszcze upadło i potoczyło się do jej stóp: dymiący jeszcze kawałek kamienia był półokrągły, jasny, poprzecinany złotymi żyłkami. (…) Dany weszła odważnie w ognistą zawieruchę i zawołała swoje dzieci.
(George R. R. Martin, Gra o tron, tłum. Paweł Kruk, Poznań 2003, str. 773)
Według Jacobsa więc, to Mirri wykluła smoki, przenosząc na Daenerys swoją magiczną odporność na ogień. Twórca teorii zauważa również, że w dalszej części sagi, kiedy Dany pojawiła się w mieście Quarth, spotkała innych agentów maestera Marwyna – załogę Cynamonowego Wiatru.

Przedstawiam ci Quhuru Mo, kapitana „Cynamonowego Wichru” z Miasta Wysokich Drzew. (…) Przedtem, niespełna pół roku temu, zawinęliśmy do Starego Miasta.(George R. R. Martin, Starcie królów, tłum. Michał Jakuszewski, Poznań 2000, str. 394)

Możliwe, że statek przypłynął tam aby zabrać Mirri Maz Durr wraz ze smoczymi jajami. W pierwszej próbie przejęcia jaj Martellowie ponieśli porażkę, doprowadzając do ich wyklucia smoków.

Kradzież smoków: Próba 2.

Druga próba przejęcia wyklutych już smoków łączy się z wydarzeniami w Zatoce Niewolniczej. Kiedy dotarła tam Daenerys, spotkała ona Drugich Synów – tę samą kompanię, w której swego czasu przez blisko rok służył Oberyn.

Był żołnierzem na Spornych Ziemiach po drugiej stronie wąskiego morza. Najpierw służył w Drugich Synach, a potem założył własną kompanię.
(George R. R. Martin, Nawałnica mieczy, tom I: Stal i śnieg, tłum. Michał Jakuszewski, Poznań 2002, str. 529)

Zdaniem Jacobsa, podobnie jak Dzielni Kompanioni, Drudzy Synowie służyli Martellom. Na kartach sagi spotykamy tę kompanię po raz pierwszy gdy związani są oni kontraktem z Yunkai, a na ich czele stoi Mero. Przybywając w okolice miasta Daenerys przesłała Drugim Synom wino, mówiąc im że mają jeden dzień na zastanowienie się po czyjej chcą być stronie. W czasie jednak gdy członkowie kompanii spożywali ów alkohol, Dany zaatakowała. Drudzy Synowie poddali się i przeszli na stronę Khaleesi. Wyjątkiem był Mero, który niespodziewanie uciekł. Na myśl przychodzi pytanie dlaczego zdecydował się on na ucieczkę. Mero nie zrobił przecież nic złego, a Daenerys nie zamierzała krzywdzić nikogo z Drugich Synów. Zdaniem Jacobsa jednak na tym etapie kluczowe jest nie to, dlaczego Mero uciekł, ale jakie były tego konsekwencje. Dowodzenie kompanią na jego miejsce przejął bowiem człowiek o dornijskim pochodzeniu – Brązowy Ben Plumm.

Twierdził, że w jego żyłach płynie krew Braavosów, Letniaków, Ibbeńczyków, Qohorików, Dothraków, Dornijczyków (..)
(George R. R. Martin, Nawałnica mieczy, tom II: Krew i złoto, tłum. Michał Jakuszewski, Poznań 2002, str. 182)

Stał się on postacią niezwykle ważną dla zdobycia Mereen. Było to bowiem miasto bardzo dobrze obwarowane, co znalazło potwierdzenie w słowach ser Joraha, sugerującego Dany zostawienie go w spokoju.

Radzę, byś zostawiła to miasto w spokoju. Nie zdołasz uwolnić wszystkich niewolników na świecie, Khaleesi. Twoja wojna czeka na ciebie w Westeros.

(George R. R. Martin, Nawałnica mieczy, tom II: Krew i złoto, tłum. Michał Jakuszewski, Poznań 2002, str. 180)

Takie rozwiązanie byłoby bardzo na rękę Illyriowi, który miał w tym momencie Tygrysy w Volantis i Tyrosh dla poparcia sprawy Daenerys. Z jej armią Nieskalanych i smokami miałby wszystko co potrzebne do podboju Westeros przez Aegona. Brązowy Ben Plumm zaproponował jednak przedostanie się do Mereen za pomocą sieci kanałów, odmawiając jednak bezpośredniego w tym udziału. Daenerys nie wiedziała kogo wysłać na tę samobójczą jak się wydawało misję. Na szczęście dla sytuacji, niespodziewanie powrócił Mero atakując Dany zupełnie bez powodu. Jacobs zauważa, że obrażając ją używa on stwierdzeń typowych dla Dzielnych Kompanionów. Decyzja Mero była absurdalna – gdyby naprawdę chciał zabić Khaleesi, nie atakowałby jej gdy ta siedziała na koniu, w towarzystwie wyzwoleńców i ser Barristana. Ten ostatni, walcząc z Mero nie tylko ujawnił swoje rycerskie zdolności i prawdziwą tożsamość, przy okazji ujawniając Joraha jako szpiega :

- Kim jesteś, starcze?
– Lepszym rycerzem od ciebie, ser.

(George R. R. Martin, Nawałnica mieczy, tom II: Krew i złoto, tłum. Michał Jakuszewski, Poznań 2002, str. 188)

A od dnia, gdy wyszłaś za khala Drogo, miałaś u swego boku szpicla, który sprzedawał twe tajemnice Pająkowi w zamian za złoto i obietnice.

(George R. R. Martin, Nawałnica mieczy, tom II: Krew i złoto, tłum. Michał Jakuszewski, Poznań 2002, str. 189)

Jako karę za kłamstwa Daenerys wysłała ich obu na misję zasugerowaną przez Plumma. Ben i Mero stworzyli więc sytuację dla Martellów idealną, w której nie mogli przegrać niezależnie od powodzenia podbicia Mereen. Jeśli misja nie powiodłaby się, śmierć ponieśliby wszyscy trzej mężczyźni przysłani do Dany przez Illyrio Mopatisa – nie tylko Jorah i Barristan, ale także Silny Belwas. Daenerys udało się jednak przejąć kontrolę nad Mereen, doprowadzając również do zniesienia tam niewolnictwa. Decyzja taka zantagonizowała wobec niej Tyrosh i Volantis – dwa miasta niewolnicze, doprowadzając jednocześnie do pogorszenia się sytuacji Illyria. Dany i Aegon stracili bowiem możliwości współpracy. W efekcie Dany nie mogła przejść do Westeros nie tylko przez wrogie jej od początku Lys, ale też Tyrosh. Aegon natomiast nie mógł przejść przez Myr. Co więcej, po zajęciu Mereen przez Daenerys Tyrosh i Lys zawarły pokój, razem atakując Myr. Nie jest przypadkiem że w tym momencie właśnie Illyrio, Jon Connington i Złota Kompania opowiedzieli się przeciwko Daenerys i skierowali swój wzrok w stronę Dorne.

Wracając jednak do Bena Plumma, w dalszym ciągu miał on jednak misję wykradnięcia smoków. Niestety jednak, stracił on do nich dostęp kiedy Khaleesi uwięziła smoki. Czasu było coraz mniej, a wojna ze zbuntowanym Yunkai wisiała na włosku. Wymyślił więc on nową taktykę. Najpierw przyprowadził on do Dany trzech Astaporczyków, którzy przekonywali Królową aby użyła smoków w Yunkai

Nawet wtedy niektórzy zapewniali, że przybędziesz – dodała tkaczka. – Przysięgali, że widzieli, jak leciałaś na smoku, wysoko nad obozowiskami Yunkai’i. Wypatrywaliśmy cię każdego dnia.
(George R. R. Martin, Taniec ze smokami t. I, tłum. Michał Jakuszewski, wyd. Zysk i S-ka, Poznań 2011, str. 526)

Kiedy to nie zadziałało, Ben próbował przekonać Daenerys aby użyła smoków do obrony Mereen.

Yunkai ma też cztery ghiscarskie legiony, być może więcej, słyszałem też, że wysłali jeźdźców na Morze Dothraków, by sprowadzić tu jakiś duży khalasar. Jestem przekonany, że potrzebujemy tych smoków.
(George R. R. Martin, Taniec ze smokami t. I, tłum. Michał Jakuszewski, wyd. Zysk i S-ka, Poznań 2011, str. 529)

Kiedy i ta próba nie powiodła się, Ben zrezygnował z popierania sprawy Dany i sprzymierzył się z Yunkai. Druga próba pozyskania smoków, tym razem z pomocą Drugich Synów, zakończyła się porażką. Martellowie nie poddali się jednak, a kolejne dwie próby przedstawione zostały przez Jacobsa w kolejnych częściach jego teorii.

(cdn)

 

Przeczytaj także: Teorie fanów: Dornish Master Plan cz.II

 

autor: Magdalena Lisińska
fot. mat. prasowe HBO

10 Comments

  1. Dobra robota! kiedy następna część??

    • najprawdopodobniej jeszcze w sierpniu ;)

  2. Bardzooo! liczę na Dornish master plan, chociaż nie wszystko mi w tej teorii pasuje. Przede wszystkim brak informacji o udziale pewnego eunucha w uratowaniu rodzeństwa i ich matki, po czym DOPIERO pojawia się Illirio… No i dlaczego Serowy Lord opiekuje się Viserysem i Dany, skoro „gdzieś” jest ukryty Aegon? Dlaczego daje jaja Dany, a nie Aegonowi?
    Nie przekonuje mnie teoria o Mirri. Owszem, sądzę, że coś ukrywała, i już podczas pierwszego czytania sagi zwróciłam uwagę na to, że Khal sam pogarszał swój stan i że to Jorah wniósł Dany do namiotu… Nie wierzę jednak, że była agentką Dorne. Jej żal i nienawiść do dothraków były niemal wyczuwalne z kart książki. Nie wierzę, że to ona wykluła smoki. Sądzę, że bliżej jej do jakieś plemiennej odmiany czerwonych kapłanów, (Meliska też próbowała magii krwi – pijawki).

    Jednak pierwsza część podoba mi się bardzo i nie mam zastrzeżeń. Wszystko świadczy na korzyść teorii otrucia Tywina, przeszłość Żmii też pięknie się łączy z Komediantami i Qyburnem, a dalej Samem, w Cytadeli. Jaime i Briane są dla mnie nieco zbyt przypadkowi, ale niech będzie, że sami wpadli im w łapki.
    Jeszcze nie wiem jak się ustosunkować do ser Stronga, bo mimo wszystko Qyburn stworzył machinę do zabijania… chyba. Zobaczymy pojedynek Wiary dopiero w Wichrach, jeśli Góra Która Jeździ ma wbudowanego wirusa to Dornish Master Plan jest pewny ;)

    • Czy czasem Varys i Illyrio nie znali się przed rebelią Roberta?
      Uważam, że dlatego Daenerys, ponieważ Illyrio miał dojście jedynie przez Myr, które mogło jednak zerwać kontrakt ze Złotą Kompanią. W szczęśliwe uratowanie Aegona lud Westeros mógł (słusznie) nie uwierzyć, a Daenerys otwierała drogę przez Tyrosh i wzmacniała pozycję rzekomego Aegona w Westeros. Być może przy Targaryenie łatwiej wykluć smoki niż przy Blackfyre’u?

      Poza tematem:
      Gdy Varys mówi na początku (np. do Neda), że chce pokoju w królestwie, mówi prawdę – chciał zyskać czas dla Daenerys (czyli też Blackfyre’a). Początkowoa gra pomiędzy Baelishem a Varysem to właśnie gra o wojnę/pokój. Varys chce pozyskać czas, ewidentnie to zaznaczają w rozmowie z Illyrio. Baelish dąży do wojny Lannisterów ze Starkami, gdyż dzięki niej (chaos) i Lannisterom zdobędzie tytuł lorda umożliwiający zdobycie Orlego Gniazda, a także po zmianie stron (Tyrell) Sansę i możliwości z nią związane. Varys nie chciał zabić Daenerys, tylko sprowokować khala Drogo do szybszego ataku na Westeros. Gdyby chciał to zrobić, to Daenerys zginęłaby wiele lat wcześniej – Varys musiał sabotować pościg, próby zabójstw przez te wszystkie lata.

  3. To nie Mirri spowodowała odporność Dany na ogień, ona już od samego początku była odporna na ogień, na co wskazuje w jej w pierwszej scenie jej kąpiel w zbyt gorącej wodzie, którą odradzały jej służki, a mimo to weszła tam i nic jej nie było, czuła się zrelaksowana.

    • Sam George RR powiedział w jakimś wywiadzie że Targarianowie nie są odporni na ogień(co pokazuje historia westeros bo kilku próbując wykluć smoki spłonęło)a to co się stało z Dany było wyjątkowe i jednorazowe, więc teoria z Mirri ma sens. A ta scena z gorącą wodą pokazuje zwiększoną tolerancję na wysokie temperatury dzięki smoczej krwi.Pozdrawiam

  4. Kiedy i czy w ogóle, można spodziewać się kolejnej części?

  5. Naprawdę świetna robota! Cała zmiana strony na duży plus, przyjemnie czyta się kolejne informacje i wypełnia pusty czas po 6. sezonie ;)

Skomentuj LeDomello Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>